Wpis z mikrobloga

@Kadet20: Nigdy nie zrozumiałem fenomenu telewizji śniadaniowych, nudne to i głupie. Poważnie, jak rozpoczęto nadawanie Dzień dobry TVN to byłem wkurzony, bo wcześniej rano zazwyczaj leciał jakiś film familijny który był dużo ciekawszy od tego.
  • Odpowiedz
  • 542
@Kadet20 pamiętam jak leciało to jak się przygotowywałem do szkoły. I kiedyś usłyszałem że dzisiaj urodziny obchodzi jakaś tam pisarka. Powiedziałem o tym później w szkole bo przerabialiśmy jej jakiś wiersz i dostałem 5. XD
  • Odpowiedz
@Kadet20: Jak się chciało nastawić zegar, ale szkoda było kasy, żeby zadzwonić na zegarynkę, to czekało się na "Kawę czy herbatę", bo w trakcie programu wyświetlał się zegar na ekranie.
  • Odpowiedz
  • 32
@Kadet20: zawsze przed wyjściem do podstawówki siedziałem i jadłem kanapki, piłem herbatę i leciała kawa czy herbata. Pamiętam, jak mówili o wideorozmowie i jakie to niesamowite i połączyli się z jakimś redaktorem w Londynie i rozmawiali chwilę, lagi jak #!$%@? i jakość kiepska ale siedziałem i nie dowierzałem.
Fajny to był program, ambitniejszy niż DDTVN czy pytanie na śniadanie
  • Odpowiedz
@Kadet20 zawsze czekałam aż ktoś tą kawę czy herbatę tam zrobi i pokaże, a tu nic.
Ten program to dla mnie synonim wczesnego wstawania, bo mama zaczynała o 7 pracę, więc o 6 pobudka i ich beznamiętne głosy, które wcale nie pomagały się rozbudzić...
  • Odpowiedz
@DarkCrusader_102: no bez jaj, to było kilka poziomów wyżej od dzisiejszych śniadaniówek. Ciekawi, czasem ambitni goście, dużo programów na żywo z różnych miejsc Polski, wiadomości co pół godziny. To jakby porównywać Pegaz do Disco Polo Live XD
  • Odpowiedz