Wpis z mikrobloga

@fanmarcinamillera: Jakby więzy krwi coś zmieniały? Przecież Józef wychował Jezusa na porządnego człowieka, nauczył go fachu i tak dalej, a nie mieli z sobą żadnych więzów krwi.
Gdyby ktoś zrobił mi i mojemu ojcu badania i wyszło, że to nie mój biologiczny ojciec (w co wątpię, bo jesteśmy bardzo podobni), to bym miał dosłownie wywalone i dalej byłby moim ojcem. Dosłownie typ karmił mnie, wychowywał i tak dalej, i nagle nie
  • Odpowiedz
@ririsu12 moja wypowiedź była odnośnie logiki wypowiedzi nie sensu :) Uważam że więzi emocjonalne są ważniejsze od krwi. Tak samo dażymy zwierzęta uczuciami.
  • Odpowiedz
@SirSherwood: dzieckiem będąc dowiedziałem się że mój kuzyn jest adoptowany. I do dziś pamiętam tamtą rozkminę, co gdyby dotyczyło to mnie. jakie to ma znaczenie? ta osoba mnie wychowuje i kocha, więc jest moim rodzicem, tyle.
  • Odpowiedz
@fanmarcinamillera: Raczej babeczka zaorała sama siebie. Jeśli homoseksualiści domagają się takich przywilejów jakie ma relacja mamy z babcią w kontekście wychowania dziecka - to już je mają. ¯\_(ツ)_/¯

W Polsce para gejów czy lesbijek jak najbardziej może wychowywać dziecko na tej samej zasadzie co mama z babcią - czyli jeśli jedno z nich jest tego dziecka rodzicem, a drugie nieformalnie pomaga w wychowaniu, ale nie ma praw rodzicielskich.

Mama z babcią
  • Odpowiedz
Przecież tu chodzi o więzi krwi z dzieckiem a nie między małżeństwem.


@uryziel: Przecież tu chodzi o więzi krwi z dzieckiem a nie między małżeństwem.

a co jak to jest rodzina zastępcza? Zupełnie obca i nie powiązana z rodziną dziecka? też źle?
  • Odpowiedz