Wpis z mikrobloga

@LordGreyHound: Można mrygnąć parę razy przeciwmgielnym może się zorientuje, że coś nie tak, ale wiesz niekoniecznie musi mieć drogowe, może być idiotą i mieć ustawione na maxa w górę i wtedy też jest złudzenie, albo wymienił sobie na jakieś mocniejsze żarówki :P
  • Odpowiedz
Swojego czasu woziłem w aucie latarkę opartą o dwie diody cree. Świecił mi taki pacan po oczach, to ja świeciłem jemu.
  • Odpowiedz
@Ventura: Na maxa w górę to powinno się mieć ustawione, jeśli nie przewozisz nic w bagażniku. Odsyłam do instrukcji obsługi Twojego auta. Wymienione żarówki na nieodpowiednie to faktycznie jest duży problem, tak samo jak wmajstrowane w zwykły odbłyśnik żarniki ksenonowe.
  • Odpowiedz
@Ventura: na pewno drogowe bo obserwowałem w lusterku i widziałem jak zmieniał

@mile5: jak jedzie kilkanaście metrów od samochodu to przez lusterka boczne też oślepia
  • Odpowiedz
@kowzan: wiem, że jest coś takiego, ale mając ustawione w pozycji 4/4 czyli w górze to na krótkich mi to nic nie daje, natomiast na długich świecą mocno rozproszone w górę, a gdy mam 2/4 mam lepiej skierowane na drogę i w takiej odległości zapewniając mi dobrą widoczność.

edit: i swoją drogą pytałem kumpla czy jak jadę za nim to go nie oślepiam ;)
  • Odpowiedz
@Ventura: No cóż, to pewnie zależy od auta. U mnie przy nieobciążonym samochodzie, jak chociaż o kawałek opuszczę, to świecą o 4-5 metrów krócej.
  • Odpowiedz
@kowzan: no właśnie dlatego wg mnie trzeba samemu mieć rozum i ustawić tak, żeby to działało, a nie ustawić tak bo instrukcja co z tego, że się oślepia, a światło świeci rozproszone i mniej widać przy okazji
  • Odpowiedz
Z resztą, pomijając barwę światła, jedna rzecz mnie śmieszy. Mam znajomych z w miarę nowymi BMW (5-10 lat) z ksenonami, a moja fabryczna halogenowa lampa na najnormalniejszej w świecie żarówce świeci lepiej i dalej niż nowoczesne wynalazki :)
  • Odpowiedz