Wpis z mikrobloga

UWIELBIAM KIEDY CIOCIA PRZYJEŻDŻA

To jest właśnie ten dzień!

47-letnia Izabela już 5 rok jest sama. Od kiedy 5 lat temu jej wspaniały mąż zginął w wypadu drogowym w musiała zajmować się siecią podwarszawskich hurtowni i wychowaniem 3 córek. Pomoc rodziny i bliskich nie umniejszała wielkiego nakładu pracy, koniecznego do tych działań. Aczkolwiek w tym pejzażu osobistego dramatu ważna jest jeszcze jedna sprawa nasza dojrzała Iza od 5 lat nie miała mężczyzny. Czasami siadała wieczorem przy kominku swojego obszernego domu w jedwabnym szlafroku, który okrywał jej zadbane przez ćwiczenia, kosmetyki i pracę chirurgów ciało - efekt genów i osobistej pracy, której mogłaby jej pozazdrościć niejedna młodsza koleżanka! Kiedy tak siedziała patrzyła się w ruchliwe płomienie myśląc jak przyjemnie by to było mieć dobrego, silnego chłopa...

14 lutego, popołudnie - nasza atletyczna wdowa dźwigała z pobliskiego sklepu dwie duże torby zakupów. Choć mogła zamówić zakupy czasami wolała się przejść po okolicy. Niestety, wówczas nachodziły ją ruminacje dotyczące jej samotności. Kiedy stała na przejściu zwróciła uwagę na pewna wysoką, muskularną sylwetkę. Na naszą bohaterkę również patrzył stojący kilka metrów dalej hebanowy Achilles - pochodzący z Senegalu, mierzący 195 cm Mokebe.

Kilka chwil i nasz zawodnik ochoczo podszedł do naszej powabnej, cycatej matrony.
-Dżendobhry - Czyi mogę wziąć pomóc pani z torbami?
Izabela oczywiście się zgodziła, z uśmiechem pokazując paletę równych i białych jak perełki ząbków. Oczywiście kiedy w zeszłym roku dokładnie w tym samym miejscu podchodzili do niej mężczyźni z zakolami, poniżej 185 cm, z widoczną nadwagą, albo w okularach zawsze odmawiała – im wszystkim tak bardzo brakowało charakteru!

W czasie spaceru cycasta Izabela ochoczo podglądała potężnego negroida obserwując jego szerokie ramiona ciasno opięteprzez koszulkę fendi za 1969 zł, pracę muskularnych barków, wyraźne żyły tworzące okablowanie wielkich przedramion naszego afrykańskiego bóstwa. Jej jagnięcinka zaczęła szybciutko nabrzmiewać i wilgotnieć. Po drodze minęły ich dwie młode dziewczęta – niestety ich absolutnie żałosne płaskodupie uniemożliwia znalezienie się na liście inseminacyjnej grup operacyjnej warszawskich nadsamców.
Kiedy byli już pod drzewami rezydencji podwarszawskiego rodu Izabeli nasza dojrzała samiczka musiała powiedzieć:

- "Możeeeee wejdziesz na herbatę? hihi" Jej hipergamiczne oprogramowanie reprodukcyjnie nie różni się niczym od tego jakim dysponowali jej żeńscy praprzodkowie z epoki brązu - samice, które prężnie startowały w wyścigach o to, która najszybciej rozłoży nogi przed indo-europejskimi najeźdźcami na rydwanach, kiedy ich bracia i ojcowie byli wycinani w pień.
-"Dobrzie, Taaak" - odpowiedział ekstremalnie niskim, jazzowym basem *Mokebe* przez co jego słów nie brzmiały ani trochę humorystycznie, lecz niczym wypowiedziane przez topowe chada-wirtuoza z czarnego Nowego Orleanu.

Nasza para jest już przy marmurowym kominku. Izabela częstuje naszego herosa herbatą ze starego imbryku tego samego z którego ponad 150 lat temu nalewał sobie naparu sam Wespazjan Klementyn Deweloperski.
Jeden kwadransik, gadka-szmatka i napięcie erotyczne jest już tak wysokie jak napięcie na granicy rosyjsko-ukraińskiej. Czarne jak węgiel oczy negroidalnego nadwładcy łóż akademickich ochoczo obczajają pieniężne ciało matki-polki - jej olbrzymie, kształtne piersi, potężne, wypieszczone przez sztab chirurgów d00psko, długie pachnące najlepszymi perfumami włosy.
A co dzieje się w ciele Izki? Po 5 latach niedrożności jej bożenka wprost syczy i paruje domagając się nabrzmiałego buzdygana.

Już zaczęła się rytualna wymiana śliny, już zadbane dłonie Izabeli wędrują po nabitym ciele hebanowego arcyksięcia, którego mógłby mu zazdrościć niejeden kulturysta na dopingu. Jego olbrzymie, czarne berło już wznosi się majestatycznie niczym chorągwie husarskie w czasie kampanii moskiewskich. Świętej pamięci mąż Izki posiadał sprzęt o długości 8 cali, nasz Herkules posiada pocisk międzykontynentalny większy o 3 cale i tak twardy jak twardy nigdy nie będzie wąż żadnego śmiertelnika! Nawet po 100 mg Tadafilu! A to wszystko dzięki naturalnym poziomom testosteronu - delikatne 1900 nanogramów na decylitr krwi.

Strzała Amora uderzyła! Święty Walenty łapie się za głowię w niebiosach widząc jak czujący wolę bożą zalotnicy trzęsą podłogą podwarszawskiej rezydencji. Soczek z foczek i negroidalny preejakulat kapią na podłogę niczym wodospady Wiktorii na dzikiej rzece Zambezi!

A kto to patrzy z drugiego pokoju? Jedną rączką zasłaniając różowe usteczka z niedowierzenia a drugą już bawiąc się sobą pod sukieneczką? To 18 letnia Innocentyna niewinna jak nieobsrana łąka, przyjaciółka córek pani Izy.
Nasz Czarny Pan zdąży zdziałać jeszcze wiele cudów w mazowieckiej krainie...

Udanych walentynek mirki!

A tutaj historia Wespazjana Klementyna Deweloperskiego - dla potomnych i nieobeznanych!

#danzinger
#blackpill #przegryw ##!$%@? #harlekinydlaprzegrywow #walentynki #pasta #incel #chad #piszzwykopem #p0lka #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #stulejacontent #heheszki #mokebe #szkalujprzegrywa #chadowezycie #milf #ciocia #warszawa #dickpill
Danzinger - UWIELBIAM KIEDY CIOCIA PRZYJEŻDŻA

To jest właśnie ten dzień! 

47-le...

źródło: comment_1644857801VA5p31dKPhQWVPfTSNCWJr.jpg

Pobierz
  • 20
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.