Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#seks #zwiazki #zalesie #logikarozowychpaskow
Jestem w kolejnym związku, który trwa półtora roku
Ja 28 lat, Ona 26 lat.
No i jestem w kropce z pewnym faktem.
Chodzi o stan owłosienia mojej różowej.
Moja różowa nie jest za goleniem się w miejscach intymnych - ja to robię.
Wiadomo każdy ginekolog jej powie że te włosy po coś tam są i lepiej ich nie golić, więc +1 do jej teorii żeby to zostawić.
Rozmawiałem z nią na ten temat, żeby chociaż spróbowała, albo jakiś trymerem to skracać.

Ale z poziomu zbliżeń jest to dla mnie ohydne.
Serio to wygląda tak jakby ktoś jej w kroczu przykleił zdechłego Yorka.
Jeszcze jak jest seks na zasadzie penetracji to ujdzie bo nie zwracasz na to uwagi chociaż czasami jak się nam zdarzy jakiś dłuższy seans, to potem taki spocony "kocur" też nie wygląda atrakcyjne.

Ale jeśli chodzi o seks oralny to jest to totalnie obleśne. Gdzie dawniej robienie dobrze ustami partnerce mnie podniecało to teraz mnie to mega obrzydza.
No ale to robię.

Ma ktoś jakiś sensowny argument, żeby chociaż moja różowa przycięła to na pół centymetra ?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #620b839eff98844e781ebf16
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 46
WolnaDziewczyna: OP poczekaj aż pójdzie lewel wyżej.
My zdecydowaliśmy się po czasie, że będziemy uprawiać zamiast w gumie to seks przerywany - głupie wiem - ale do tej pory nie ma dzieciaka.
A wytrysk poza jej organami z reguły na wzgórek łonowy.

Po kilku takich sesjach, irytowało ją zmywanie mojego nasienia z tych włosów i się zgoliła.
No i do tej pory się goli.
Chociaż teraz woli jak kończę jej na