[AnonimoweMirkoWyznania]

#anonimowemirkowyznania
Znajomi mają pretensje o to, że nie chcę pogadać w cztery oczy ze swoją ex. Zdradziła mnie i minęło od tego ponad 4 lata. Wszędzie ją poblokokowałem, a teraz mi dupę zawraca dzwoniąc z ich telefonu. Jaki jest sens gadania z nią? Czy faktycznie zachowuje się dziecinnie, że mam gdzieś jej spotkania i telefony? Jakby co, to już ma narzeczonego.

#pytanie #zwiazki #logikarozowychpaskow #rozowepaski #kiciochpyta

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #621231149712dd16754b6c06
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt

[Qarkje]

@AnonimoweMirkoWyznania:
To się spotkaj

[negatiV]

@AnonimoweMirkoWyznania: spotkaj się z nią i ją wyruchaj, a później powiedz jej narzeczonemu o tym ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[N.....r]

@AnonimoweMirkoWyznania: Spotkaj się z nią ( ͡° ͜ʖ ͡°)

I zrób ama w czasie rzeczywistym ze spotkania ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[BozenaMal]

@AnonimoweMirkoWyznania: po co masz się z nią spotkać, to bez sensu. Zamknąłeś etap i idziesz do przodu.

[AndyMendy]

@AnonimoweMirkoWyznania: spotkań się i jej napluj w twarz (oczywiście żart nie namawiam)

[2564]

@AnonimoweMirkoWyznania: Jak chcesz mieć faktyczny spokój, to może spotkaj się posłuchaj co ma do powiedzenia i nara. Ona się wygada a ty będziesz mieć upragniony spokój.

[marv0oo]

Jaki jest sens gadania z nią?

@AnonimoweMirkoWyznania: żaden. Ty nic z tego nie będziesz miał, a ona pewnie szuka "rozgrzeszenia" - będzie pewnie gadać, że jej przykro że tak wyszło, że to nie twoja wina, tylko jej, że gdyby było inaczej to kto wie. I będzie prosić o wybaczenie czy pogodzenie się. Olej ją i tyle, jak będzie Cie dalej nękać to bagiety, tak żeby miała fajny wstęp do małżeństwa (

[AnonimoweMirkoWyznania]

ŚwieckiJegomość: Olej. Idź dalej. Jedyną żałosną osobą, która nie pogodziła się z sytuacją, jest Twoja była.
Niech gnije w bagnie swoich myśli i winie. Jeśli sama nie potrafi z niego wyjść, to nikt jej nie pomoże. Nie masz moralnego czy prawnego obowiązku by jej pomóc.
Nie jesteś, #!$%@?, księdzem by udzielać komuś rozgrzeszenia czy sprawić, by ktoś się na duchu poczuł lepiej. Masz własne życie.
Znajomym też powiedz, żeby #!$%@? z

[bambo_rambo]

Dobrze pisze @marv0oo i @ŚwieckiJegomość. Są dwie możliwości, albo chce Twojego rozgrzeszenia, bo przecież nic się nie stało, albo chce zrzucić winę na Ciebie, bo to Twoja wina bo o nią się nie starałeś i nie widziałeś w jakim ona była stanie. Olać karyne i nie rozmawiać