Wpis z mikrobloga

@chlopak_z_blokow: Do punktu u mnie w mieście
W punkcie usłyszałem ze potrzebuje leków poszedłem do apteki chciałem kupić lejów za stówę wyszedłem z siatka warta z 600pln co chwila ktoś z kolejki coś dorzucał lub płacił za aktualny rachunek #l
Jedyna osoba która nic nie dał to #!$%@? właściciel apteki który się kręcił