Wpis z mikrobloga

@Rolnikt: bo polski zloty zawsze dostaje po dupie w sytuacjach kryzysowych, tak jak forint. Nie jesteśmy stałą, zaufaną walutą, w czasach kryzysow, wojen, inflacji inwestorzy raczej idą ku sprawdzonym walutom takim jak dolar, czy euro albo kupują złoto, a wyprzedają waluty z krajów niepewnych (powiedzmy jeszcze rozwijających się, jak te z krajów nowej UE)
@Rolnikt: wchodząc do UE zobowiązaliśmy się, że przyjmiemy (kiedyś tam) erło. Po pierwsze trzeba spełnić pewne kryteria (chyba na razie ich nie spełniamy). Po drugie obecna władza nie przyjmie nigdy erło, bo tak majo w programie (takie pincet plus, czy zakaz handlu w niedziele). Po trzecie jak ma sie rozsądnych ludzi w NBP i w ministerstwie finansow to warto miec swoja walutę, bo można mądrze rozgrywać kryzysy - jednak erło to
@Rolnikt: to zalezy ( ͡° ͜ʖ ͡°). Pewnie na początku ceny poszlyby mocno do góry, miejscowosci przygraniczne by troche potracily (jednak Niemcy i Litwini nie mieliby taniej), ale za to istnieje wieksze pradopodobienstwo, że w EBC będą pracowali ludzie, którzy znają się na temacie, a nie przyjdzie Glapa i spółka, na którą paru analityków będzie musiało robić, więc trudno powiedzieć. Przy rozsądnych ludziach w NBP i ministerstwie
@niezdiagnozowany: kurde jak miałbym rząd to byłbyś ministrem finansów :D dobra to jeszcze jedno pytanie: spółki na giełdzie mają spadki np te rosyjskie po 90% i co to oznacza poza tym że inwestorzy tracą pieniądze? Samej spółki raczej to nie dotyka przecież?