Wpis z mikrobloga

@Dalinar: ja co prawda nie byłem na kupnie irygatora za 400 złotych, ale byłem na kupnie irygatora w ogóle - chciałem najtaniej/najlepiej, a zastanawiałem się nad różnymi waterpikami itp. i czytałem o tym, że padają tam przewody i wogle - generalnie irygatory to raczej awaryjne urządzenia, stwierdziłem że kupię sobie ten z lidla za stówę ( https://www.lidl.pl/p/nevadent-irygator-do-plukania-jamy-ustnej-nmd-3-7-b6-ze-stacja-ladujaca/p100334469 ) - ma 3 lata gwarancji i podobno zwroty/wymiany bezproblemowo, do tego łatwiej możesz