Wpis z mikrobloga

Mirki, moja partnerka otrzymała w zeszłym tygodniu telefon z propozycją "kursów językowych" wysyłanych tylko za pobraniem...

Telefonicznie przystała na tę propozycję, firma przesłała maila, że już wysyła zamówienie. Na szczęście w porę skontaktowała się ze mną, zauważyłem że to podejrzana spółka i niemal natychmiast wysłała im maila że rezygnuje/odstępuje od umowy i nie życzy sobie wysyłki. Firma nie przyjęła(!) wypowiedzenia, twierdząc że zgodziła się na przyjęcie przesyłki i opłatę (rzekomo mają nagranie). Co istotne, rezygnację złożyliśmy o 15:07, a wysyłkę nadali dopiero po 20:00, więc doskonale wiedzieli o rezygnacji. Odmówiliśmy przyjęcia przesyłki, a po kolejnym, stanowczym mailu z naszej strony, dalej twierdzą że jesteśmy zobligowani do zapłaty i nie przyjmują odstąpienia (ale już nie mówią o nagraniu rozmowy). Dziś partnerka dostała SMS z windykacji, że wzywają do płatności, jeśli nie zostanie uregulowana w ciagu 3 dni to wejdą na droge windykacji sądowej.

Jak najszybciej i skutecznie zakończyć ten proceder? Umowa zawarta telefonicznie, po mailowym potwierdzeniu z ich strony od razu odstąpiliśmy, ale nie biorą tego pod uwagę.

Chyba czas kręcić Małysza...
#prawo #kiciochpyta
  • 4
@bbeniutek: dokładnie, wiem że prawo jest po naszej stronie i z jego punktu widzenia, odstąpiliśmy od umowy.

Pytanie, na ile mogę spodziewać się dalszej windykacji, sprzedaży długu dalej i innych, dziwnych działań? Wolałbym zdusic to w zarodku niż szwędać się w przyszłości po sądach, bo ktoś będzie chciał dokonać egzekucji fikcyjnego długu. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@gwido61: czy możecie się spodziewać dalszej windykacji? może, firmy windykacyjne to są prywatne podmioty bez uprawnień komorniczych. Mogą do was dzwonić itp. Z tym, że jest to koszt dla firmy od kursów językowych, która zleca im takie czynności. Nie potrzebują wyroku sądowego by zacząć działać, jedynie zlecenie od firmy, która chce "dług" ściągnąć.
Ich uprawnienia nie są duże a jeśli je przekraczają (np. uporczywe wydzwanianie, opowiadanie o "długach" pracodawcy czy w
@gwido61: Nie ma tu w ogóle tematu- prawo do odstąpienia w terminie 14 dni od umowy zawartej na odległość. Możesz poinformować ich, że w Twojej ocenie naruszają zbiorowe interesy konsumentów ignorując te przepisy i jesteś po wizycie u rzecznika konsumentów, który planuje złożenie zawiadomienia do UOKiK.