Wpis z mikrobloga

@ramirezvaca: byłem potwierdzam. Najciekawiej było z zakupem przed powrotem. Na migi dogadałem się z panią która mówiła tylko po Włosku i Albańsku a ja w obu tych językach potrafię powiedzieć tylko: dzień dobry, dziękuję i przepraszam. Nawet tłumacza googla nie trzeba było używać.