Wpis z mikrobloga

#nieruchomosci #kredythipoteczny #banki

Hej Mirasy. Ostatnio z kumplem gadałem i zastanawia się czy przy takich wzrostach rat kredytu wciąż będzie go stać na spłatę. Padł pomysł na cesję+ coś wyrwać z tego. Kupił Mieszkanie ok 2lata temu za 320k już wtedy to była okazja, bo chodziły po 360k i więcej, a teraz i po 400k.
Czy brał ktoś, albo wie jak to działa w praktyce?
Np przepisuję na kogoś kredyt + kasa dla niego żeby chociaż wkład odzyskać i coś tam racji zwyżki cen np z 20-30k wyrwać. Na chłopski rozum wydaje się ok, bo każda strona zyskuje. Chłop kasę, a tamci Mieszkanie poniżej ceny rynkowej
  • 8
@nophp: no właśnie odsetki i tu jest problem, jednak jeśli ktoś chciałby wziąć kredyt to też je będzie miał. Kurde sam myślałem czy się nie zainteresować, bo miałem kupować na początku roku, ale obawiałem się właśnie stóp (kasa w czarną dziurę) i jak widać słusznie. Jeśli on brał dajmy na to 270k coś tam spłacił ale tego nie liczmy. 270k + 100% dla banku czyli 540k i ja biorę cesję dysponując