Wpis z mikrobloga

@Alex_mski: czytałem ostatnio artykuł gdzie twierdzono że 50 procent mieszkańców obwodu w pierwszej kolejności uważa się za Kaliningradczykow. Oni są jednak oddzieleni od reszty Rosji, żyją trochę na uboczu, w przeszłości mogli dość swobodnie podróżować do Polski. Jeżeli to prawda, to wcale nie jest to takie niemożliwe. To że państwo jest małe nie oznacza że nie może samodzielnie funkcjonować jako byt państwowy. To jest wszystko science fiction, no ale w takich
@JonasKahnwald: Podzielić między Polskę a Litwę (granica na Pregole). Autonomia, całkowita demilitaryzacja, języki urzedowe: polski na południu, litewski na północy, rosyjski w obu strefach. Dać mieszkańcom wolną rękę czy chcą zostać w Unii czy wrócić do Ruskiego Mira. Obecnie tam mieszka milion ludzi, po wyjeździe wojskowych i ich rodzin będzie znacznie mniej. Przy dobrej koniunkturze gospodarczej dalibyśmy radę zasymilować.
@JonasKahnwald: Raczej nie ale mniejszosc niemiecka i polska wykorzystal bym w procesie desowietyzacji tego obwodu z szczegolnoscia wojskowych i sluzb specjalnych. Podobno mniej niz 20% ludzi z tego obwodu nie wyjezdzalo za granice Rosji. Byl tez tam ruch separatystyczny ktorego liderow Polacy wydali Moskwie(niestety). Ludnosci cywilnej i sluzba zagwarantowac odpowiednia pomoc, dopilnowanie procedu demokratyzacji i wspolprace. Wiekszosc z tych ludzi pewno ma w dupie czego chce Moskwa, oni chca zyc bezpiecznie,
Królewiec to miasto budowane przez Niemców, przez Niemców zamieszkiwane nieprzerwanie do 1945 roku, Polacy często tam najwyżej interesy robili. Niech Niemcy mają problem.