Wpis z mikrobloga

Słuchajcie Mirki i Mirabelki i nie binarni co #!$%@?ło się u mnie w domu w nocy. Mieszkam w domku typu bungalow, ogród dość spory jak na Angielskie warunki,dwa zwierzaki na pokładzie pies i kot. Godzina 6-7 rano pies zaczął nas natarczywie budzić jakby się paliło albo ktoś włamał, żona wstała i patrzy a pieseł skacze dookoła naszej sofy w salonie i próbuje zrzucić poduszki, mówię do żonki idź spać pewnie jakaś kostka jej tam wpadła albo smakołyk (nasz pies, zakupuje żarcie na ogrodzie i chowa w domu w różnych miejscach smakołyki) 30 minut później pies znowu nas budzi tym razem praktycznie skacze po nas, żebyśmy wstali. Dobra wstajemy prowadzi nas do kuchni i znowu zachowanie podobne jak przy sofie: łapą pokazuje na plastikowe pojemniki. Popatrzę a tam #!$%@? SZCZUR! Zamykam wszystkie drzwi odcinam mu drogę ucieczki, biorę szybko jakiś pojemnik, który był pod ręka odwracam głowę na 10 sek. patrze a szczura nie ma, odsuwam lodówkę, pralkę, szafkę nie ma #!$%@?. Myśle, kurde trzeba przestać pić te whisky wieczorem bo widzę jakieś dziwne rzeczy, pies wącha wszytko i siada pod kaloryferem i pokazuje mi pyskiem na kaloryfer, patrze No nie ma nic, wziąłem latarkę świece a tam szczur dosłownie wbił się w ścianę pazurami i wisi pomiędzy ścianą a kaloryferem xD tylko zapomniał schować ogon. Ok jak teraz go wywabić, na początku wlałeś tam wodę wodę nic to nie dało, ale na szczęście dostałem wcześniej paczę wiec wziąłem karton i jakoś go zrzuciłem, piesek zagonił go do kąta i złapałem go w pojemnik. Co teraz z tym zrobić ? Ubrałem się poszedłem na łąki i go wypuściłem ( wiem, że szkodnik ale jak go miałem załatwić ? Nożem iks de ) aha kot podczas tej akcji gdzie se poszedł i wrócił po wszystkim.
Pobierz
źródło: comment_1649446045BtsFba3ab6cqVX8H0QF8zk.jpg
  • 3
Ja ostatnio jednego ubiłem pałką wystarczy puknąć kkncówką jak w bilarda. Niestety nusiałem go ubić bo zadomowił się u nnie w firmie i zacżal mi towar #!$%@?ć.