Wpis z mikrobloga

Wszystkie kobiety, a głównie feministki uważały i uważają, że mężczyźni mają ogólnie łatwiej i lepiej, również w tym kraju. Dlaczego?
Bo one uważają za mężczyzn tylko tych kolesi, którzy są na szczycie, są przystojni, coś osiągnęli. Całą resztę, głównie grupę mężczyzn pracujących w smrodowniach, totalnie dehumanizują. Wystarczy spojrzeć na kluczowy argument feministek na to, że żyjemy w "patriarchacie" - mężczyźni posiadają "środki produkcji na świecie". Czyli znów, odwołanie się do wąskiej grupy mężczyzn, którzy coś osiągnęli.
A to że przeciętny koleś ma 10x bardziej #!$%@? od przeciętnej typiary? Nic nieznaczący szczegół, didaskalia.
#przegryw #tfwnogf #stulejacontent #feels ##!$%@? #gorzkiezale #zalesie #gownowpis #blackpill
  • 66
@hauser15: Niestety działa to też w drugą stronę. Lepszą sytuację kobiet przegrywy przypisują ze względu na użytkowniczki OnlyFans, które odniosły sukcess itp, a jakoś nie raczą się przejmować sytuacją pani sprzątaczki w szkole imienia Janusza Pawlacza w #!$%@? Dolnym.

Każdy jest tego winny, nie usprawiedliwia to nikogo, ale jeśli próbuje się pokazać jakim to nie jest się lepszym człowiekiem, to wypadałoby tego błędu nie popełniać.
@hauser15: Kobiety są, nie bójmy się tego powiedzieć, w większości urodzonymi etatowcami. To korona poczucia uprzywilejowania które wynika z mentalności "idź na studia, będziesz dobrze zarabiać".
Mam to na co dzień. Ojciec? Hajs taki że na zadupiu co roku możnaby dom stawiać. Matka? "kochanie, Idź, negocjuj za mnie w sprawie mojej pensji".
Sam jestem typowym etatowcem, wolałbym pracę 8-16 i wywalone. Tyle,że obecnie ruszam dupę, jeżdżę po Trójmieście, negocjuję z ludźmi,
@pancerna_piesc_dzieciatka_jezus: Pielęgniarka i #!$%@? zarobki? Jak robi na państwowym to owszem, jak na własnej praktyce to min średnia krajowa.
Przedszkolanka? Podobnie choć trochę mniej.
Osoba do pomocy przy starszych? - znów, jak pracuje charytatywnie to ma #!$%@?, jej problem.
Nie wspominając o ciężarze różniącym te prace i odpowiedzialności.
Ekspedientki nie skomentuję, bo sam pracowałem jako ekspedient, niestety patriarchat nie dał mi więcej niż koleżankom ()
@pancerna_piesc_dzieciatka_jezus: Popyt i podaż. Nie widziałem pielęgniarki która jest ogarnięta i zarabia "tylko trochę więcej". A jestem z rodziny medyków, sam przez moment miałem zostać lekarzem.
Przyjaciółka z dzieciństwa jest przedszkolanką - kilka miesięcy temu mając jej pensję po prostu bym spoczął na laurach.
Osoba do pomocy przy starszych i ekspedientka? - nikt nie kazał im wybierać takiej pracy. Nie umiesz, gówno zarabiasz, proste. Jakoś nie miałem problemu kiedy w poprzedniej
@se_mallo: Tutaj niestety muszę odeprzeć argument, bo na kilku budowach pracowałem. Wrakiem będzie tylko ten budowlaniec, co nie ma fachu w ręku i wiecznie jest czymś w rodzaju pomocnika (choć niekoniecznie, niektórzy, jeśli nie chleją, przyzwyczają ciało do pracy). Dobra przedszkolanka ma obciążenie psychiczne - bo faktycznie zależy jej na dzieciach.Ale ich jest mało. Nie karmmy już trolla.