Wpis z mikrobloga

W ogóle nie znam się na wojsku, broniach, maszynach czołgach itd. ale #!$%@? mnie jedno.

Onet: Kupujemy 250 czołgów z USA. Choć wojna w Ukrainie pokazuje, że era czołgów mija <- Właśnie wojna na Ukrainie pokazuje coś całkiem innego

Sikorski na twitterze: A teraz chciałbym usłyszeć od naszych entuzjastów patriotycznego marnowania pieniędzy przekonujący argument o tym jak nasz ORP 'Ślązak,' największy patrolowiec świata, obroniłby się przed podobnymi rakietami produkcji rosyjskiej. <- Po tym, gdy zatopiono krążownik "Moskwa"

Za chwilę wyjdzie, że najlepiej w ogóle nic nie kupować i inwestować, bo przecież i tak wszystko na wojnie zostanie zniszczone.

#ukraina #wojna #rosja
  • 52
@Mikstolar:

rakiety kura jego mac przemysł rakietowy to podstawa !!!

Czolgi sa dobre jesli przyjdzie bitwa w mieście, rakietami mozna walczyć na dystans i to bardzo skutecznie.

Wszystko powinno sie skupiac na produkcji rakiet dalekiego, średniego i krótkiego zasięgu a nie na propagandowym kupowaniu abramsow....
@Mikstolar: skoro era czołgów mija, to dlaczego Ukraina wciąż prosi o ciężki sprzęt? przecież lekkiego dostali już mnóstwo, więc teoretycznie ich potrzeby dozbrojenia powinny być zaspokojone. większość komentarzy osób siedzących w temacie, z którymi się stykam, brzmi mniej więcej tak "Wbrew medialnemu przekazowi, wojna na Ukrainie to nie jest wojna małych oddziałów z manpadsami, ale przede wszystkim wojna ciężkiego sprzętu, z tym, że tego nie widzimy"
@prawiedobrze: Sikorski dosyć regularnie to robi - nawala w PiS czy to ma sens czy nie.

ale po raz kolejny - po co nam ten pierniczony okręt?


@Fearaneruial: celem realizacji zobowiązań sojuszniczych. jak nasze statki będą wspierać okręty NATO na oceanach to zwiększamy szansę na to, że NATO nas wesprze.

Do tego są to dość dobre mobilne i silnie chronione nośniki broni i radarów. Trudniej zniszczyć okręt niż punkt na
celem realizacji zobowiązań sojuszniczych. jak nasze statki będą wspierać okręty NATO na oceanach to zwiększamy szansę na to, że NATO nas wesprze.


@Massad: tak - tylko wydaje mi się że mało kto uczciwie tak przedstawia (że te okręty nie są typowo do obrony u nas - próbuje się sprzedać pewnie widziałeś ten mateirał, nie mówiąc już o tym że dla nas najważniejszy nadal jest komponent lądowy armii)

Do tego są
wydatki na flotę nawodną powinny być gdzieś na 5 miejscu jak już wszystko inne połatamy, podwodniacy z perspektywy naszej obronności powinni mieć pierwszeństwo a tam jest dramat


@Fearaneruial: Z jednej strony tak, z drugiej strony musimy utrzymać minimalny stan marynarki. Choćby po to aby mieć siły do działania w czasie pokoju (przechwytywanie "cywilnych" statków które kręcą się nie tam gdzie trzeba). Również po to aby utrzymać jakiekolwiek zdolności szkoleniowe i wiedzę
kiedy ostatnio polskie statki przechodziły przez rosyjską cieśninę?


@Massad: tam się odbywa nawet ruch turystyczny
więc dołożenie kilku pasywnych anten do nasłuchu i 2 obserwatorów wydaje się oczywistością

Jakie masz zasięgi radarów na statkach cywilnych?


mniejsze niż jeden AWACS robiący pętlę nad Suwałkami
ale dotyczy to i cywilnych i wojskowych

Również po to aby utrzymać jakiekolwiek zdolności szkoleniowe i wiedzę i nie musieć płacić za szkolenia za granicą.


tu mnie masz,
mniejsze niż jeden AWACS robiący pętlę nad Suwałkami


@Fearaneruial: nie mamy AWACS

więc dołożenie kilku pasywnych anten do nasłuchu i 2 obserwatorów wydaje się oczywistością


@Fearaneruial: i Rosjanie zamykają przepływ jak tylko szpieg im doniesie.

tu mnie masz, bo utrzymanie pewnej ciągłości szkolenia jest bardzo ważne ale czy nie da się tego zrobić taniej? Bardziej efektywnie


@Fearaneruial: nie wydaje mi się. Szkolenie na symulatorach jest niepełne, a takie etaty
ale po raz kolejny - po co nam ten pierniczony okręt?


@Fearaneruial: Żeby bronić naszego dostępu do morza od którego jesteśmy z roku na rok coraz bardziej uzależnieni. Gazoport, linie energetyczne ze Szwecji, przyszły pływający terminal lng w Gdańsku, transport ropy do nas z krajów Arabskich czy ochrona szlaków handlowych i portów kontenerowych. Rakiety z brzegu mają ograniczony zasięg, okręty mogą w tym zakresie więcej.

Do tego wypełnianie zobowiązań wobec nato.
@prawiedobrze: NSM ma zasięg 180 km, czy to mało dla nas?
Po drodze jest Gotlandia, Szwecja i koledzy...
Czy potrzebujemy tak bardzo więcej - szczególnie biorąc pod uwagę koszt i czas zanim one (te okręty) będą?
Czy nie lepiej tą kasę i czas wpakować w podwodniaków? Szczególnie jeśli mieli by Oni jeszcze możliwości na przykład minowania?
NSM ma zasięg 180 km, czy to mało dla nas?


@Fearaneruial: Tak, to jest mało, bo zasięg rakiety to 180km, ale zasięg radarów nabrzeżnych to 40 km. Okręt może współpracować z naszymi bateriami nabrzeżnymi i wskazywać im cele, przez co zasięg realny rzeczywiście będzie te 200km.

Wciąż będzie możliwe zablokowanie naszego wybrzeża, zaminowania go, a jeżeli ktoś przejmie jakiś nasz statek handlowy to nie wyślesz rakiety żeby go odbiła, nie wyślesz
@prawiedobrze: NSM ma zasięg 180 km, czy to mało dla nas?

Po drodze jest Gotlandia, Szwecja i koledzy...

Czy potrzebujemy tak bardzo więcej - szczególnie biorąc pod uwagę koszt i czas zanim one (te okręty) będą?

Czy nie lepiej tą kasę i czas wpakować w podwodniaków? Szczególnie jeśli mieli by Oni jeszcze możliwości na przykład minowania?


@Fearaneruial: Tak, bo jedyna rzecz która możesz zrobić rakietą to zestrzelić okręt/statek. A mając