Wpis z mikrobloga

Player. Na przewijaniu jechałam, co za nudy. Piter śmierdzi creepem, Dorota od urodzenia smutna i nawet zewnętrzne kąciki oczu opadły jej, by podkreślić osobowość męczennicy. Pati i Adam spoko póki co, aczkolwiek Pati każe się mu domyślać o co jej chodzi, a tego nie lubię, trzeba się komunikować. O bulionerach nawet nie chce mi się pisać. Mąż się cieszy, że żona rodzince i znajomym się podoba, reszta nieważna. Smutne, że nawet jej nie smyra. Jak na mnie chłopy leciały, to musiałam ich bić po łapach, by publiczne mnie nie oblapiali. A tu nic, nie ma chuci.
#slubodpierwszegowejrzenia
  • 5