Wpis z mikrobloga

Mirki na #emigracja a konkretnie #holandia planuje wyjechać do #praca i mam parę pytań
-znacie jakieś zaufane agencje pracy, czy w ogóle zwracać na to uwagę czy wziąć po prostu randomową ofertę z olx?
-jakie są koszty utrzymania, pomijając mieszkanie?
-jak tam wygląda ubezpieczenie?
-czym się różni umowa holenderska od polskiej?
-czy idzie się porozumieć wszędzie po angielsku?
-czy palenie zioła w miejscu publicznym jest przypałowe?
-czy idzie kupić moonrocka?
-co byście polecili zabrać z Polski?
-jak wygląda tam sprawa z koroną, jestem nieszczepionym ozdrowieńcem, czy będę musiał się zaszczepić na miejscu?
-jak tam wygląda scena #metal są jakieś fajne koncerty/festiwale?

#pytanie
  • 5
@metalowa_zebatka 1. ja wziąłem pierwszą lepszą z olx i jest w miarę ok, na każdą agencję jest masa złych opinii, więc jakby miał się człowiek sugerować opiniami to by nigdy nie pojechał
2.za 50 euro tygodniowo się utrzymasz jak będziesz sam gotować
3.ubezpieczenie najtańsze opłaca agencja, w cenie masz lekarza rodzinnego, za specjalistę chyba trzeba płacić ale nie jestem pewien
5. angielski każdy tutaj potrafi
8. jak palisz to tytoń lub fajki,
@metalowa_zebatka: z tego co wiem ubezpieczenie agencyjne pokrywa wszystko oprócz dentysty który jest tam drogi i lepiej go odwiedzać na urlopie w Polsce. Angielski zna większość Holendrów ale są wyjątki bo na przykład pod granicą z Niemcami prędzej będą znali niemiecki niż angielski. Zioło można palić bez większych obaw ale lepiej nie robić tego przy policji która pewnie kazałaby zgasić, ale generalnie raczej bez przypału chyba że robiłoby się to obok