Aktywne Wpisy
koronawirus +895
Dzisiaj jest zajebiście ważny dla mnie dzień, z dumą chciałbym się pochwalić że w wieku 28 lat dołączyłem do progu ponad 30k na ręke pomimo zajebistych przeciwności losu. 10 lat temu miałem wypadek, który uczynil mnie inwalidą do końca życia, kierowca auta wbił się we mnie na głównej drodze i połamał mi całą miednicę, ledwo uszedłem z życiem. 3 lata leżałem na plecach, wyrzucili mnie ze szkoły przez co musiałem kończyć liceum
zarzutkin +939
Niemal w półbiegu pewnej niezbyt ciepłej, a na pewno dość rześkiej wiosny, gnany wiatrem w ryj, który to był nieco spowalniał pociąg któym gnałem oraz podlewany nieco zimnym, niby lico Macierewicza deszczem, wybrałem się w epicką podróż ku morzu, ku Takiej Jednej Pani.
Tak więc w pociąg wsiadłem zlany deszczem by wysiąść zeń w rześki, listopadowy dzień. Szkoda tylko że to był kwiecień i teoretycznie powinna zadomawiać się Panna Wiosna.
@ZgnilaZielonka przejmuje mnie w aktualnie najzimniejszym mieście w powiecie Koszalińskim (w Koszalinie znaczy się, ale kto uważnie czyta wypociny podpisanego gdzieś w okolicy autora tychże wypocin, ten doskonale wie) i holuje mnie swoim wielgachnym trekkingiem ku domowi.
Trochę odpoczywamy z #rozowypasek głowami. A że najlepiej odpoczywa się na rowerze to lecimy sobie jakąś seteczkę, jakieś pisiont a później znów seteczkę. Całość przerywamy kurtuazyjną wizytą w Wolnym Mieście Gdańsku, gdzie lokalna, równikowa delegacja zacnych pedalarzy postanawia nas przetransportować na dworzec. Owa delegacja składa się z Pani @Zkropkao_Na oraz Pana @Polinik którzy to użyczają koła i (jak stwierdził kiedyś @AbaddonLincoln ) dostarczają nas na wspomniany dworzec w futerale (cokolwiek to kuźwa znaczy) :)
Z Zakropkowaną i Po…. Cośtam żegnamy się w okolicy dworca, obiecując pozostawanie w kontakcie gdyby nasze cztery (a właściwie to osiem) liter znów wywiało w okolice Gdańska.
W czwartek, jako że Pani idzie do pracy, jadę sobie leniwą setkę w okolice Bobolic (które miałem już niewątpliwą lub wątpliwą przyjemność wizytować dwa lata temu) i wracam ku Sosnow… Koszalinowi.
W piąteczek jedziemy na malutki rekonesans w poboczne, pomorskie autostrady ( podczas których w mieścinie o nazwie zapomnianej przez autora powyższych wypocin zagaja nas jakaś niewiasta w aucie dopytując o rowery, trasy i zapraszając na jakiś graveling w bliżej nieokreślonym terminie) zasię w sobotę lecimy ostatnią wspólną seteczkę w odmęty lokalnych ujebów oznaczonych dla niepoznaki jako drogi asfaltowe. W niemożliwie wręcz pizgający wiatr który powoduje że z przyjemnych 17 stopni robi się nieprzyjemne 9.
Następnym razem widzimy się na Śląsku, następnym na pomorzu zaś następnym… Mam nadzieję że kupię bilet już tylko w jedną stronę. Proszę trzymać za nas kicuki, żeby wszystko się udało! :)
#rowerowyrownik #mordimernaszosie #100km
Skrypt | Statystyki
@MordimerMadderdin: Nie mogę się już tego wszystkiego doczekać, #niebieskipasek. (。◕‿‿◕。)
I całkiem już na poważnie - kibicuję żeby w końcu Pan @MordimerMadderdin mógł przestać finansować PKP (ʘ‿
@fonfi: Dzięki! Coś będzie wrzucone w przyszłym tygodniu chyba:)
@Jerzu Dziękujemy!:)
@fonfi: Oglądam trochę rowerowych rzeczy, kilka kanałów w subskrypcji, a tego od @MordimerMadderdin nie zauważyłem? Ale już naprawione ( ͡° ͜ʖ ͡°)