Wpis z mikrobloga

@Maniek145: byłem, i walczyłem przez całą noc #!$%@? jak szpak żeby się nie wyrzygać przy wuefiście który wparował do naszego pokoju i grał na gitarze śpiewając jakieś głupie szanty, do dziś mam do nich uraz xD
  • Odpowiedz
@Maniek145: Jak byłem 20 lat temu w Czechach to ło Panie, od tanich jak w wolnocłowym pomieszanych likierów ludzie rzygali na 7 kolorów, a ja to przespałem bo zjarałem sam gramową kostkę haszu z Afganistanu. Tego prawdziwego co już nie ma. XD Jeździłem na wycieczki szkolne przed plandemią jako przewodnik, byłem może na 30. Niegrzeczni gówniarze byli na jednej i to lekko. Zero chlania. Co innego wyjazd studencki, mówiąc bydło obrażałbym
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@Maniek145: jak byłem w technikum to moja klasa raz tylko przez cztery lata była na jakiejkolwiek wycieczce i to jeszcze na dodatek w ostatniej klasie ( ͡° ʖ̯ ͡°) za to swąd rzygowin z autokaru jadącego na zieloną szkołę doskonale pamiętam
  • Odpowiedz
@Maniek145: o człowieku, typ na drugi dzień narzygał w jakimś zabytku i była afera, bo musieliśmy się zrzucić na sprzątanie a wtedy była jakaś głupia zmowa, że nikt go nie może sprzedać bo to swój z klasy xD (jechaliśmy na wycieczce w w dwie klasy jedna o rok starsza), dziś to bym sam pierwszy doniósł na #!$%@?
  • Odpowiedz
@Maniek145: ja byłem kilka razy w podstawówce, raz w gimbazie i dwa razy w liceum.

W podstawówce zawsze był zakaz brania coli i chipsów na wycieczkę xd

Ja nigdy nie miałem problemów z podróżowaniem na wycieczki w szkole ale jednego razu w podstawówce na wycieczce wszyscy rzygali oprócz mnie i kolegi z którym siedziałem. Strasznie waliło wtedy w autobusie i pamiętam że mieliśmy jechać spowrotem do McDonalda - jak to w
  • Odpowiedz
Ogólnie żeby dziecko nie miało problemów z podróżowaniem to musi od malucha jeździć jako pasażer. Nasza córa regularnie jeździ na wycieczki z nami od 1 miesiąca życia xd. Jak miała 7 miesięcy byliśmy nad morzem.


@kopek: acha. A żeby było ognioodporne to trzeba je regularnie przypalać....
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Maniek145: to mogłem być ja, ale jakim cudem zawsze udało mi się wytrzymać, choć wyglądałem jak zombie i koleżanki musiały się cały dzień mną opiekować( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Maniek145: W liceum jechaliśmy w góry i ziomeczek zaczął faktycznie rzygać, ale wtedy to raczej od jakiegoś kiepskiego żarcia jeszcze. Śmiesznie, bo jak smród rozniósł się po całym autobusie to dwie laski podążyły jego krokiem, choć wcześniej zdaje się czuły się ok xd
  • Odpowiedz
@Maniek145: jeśli masz na myśli wycieczkę poza miasto to nigdy nie byłem, według rodziców nigdy kasy nie było, co najwyżej wycieczka do teatru, muzeum, albo po parku, oczywiście w obrębie miasta
  • Odpowiedz
@Maniek145: aż mi się przypomniały wycieczki szkolne jeszcze z podbazy, jak niektórzy pewnie wiedzą mieszkając w polsce B najciekawszym momentem szkolnych wycieczek była z reguły wizyta w mcdonaldzie, na jednej z wycieczek taki jeden ziomek był chyba rzeczywiście pierwszy raz w maku albo w ogóle poza swoją mieściną i jak już #!$%@?ł swoje zamówienie to się nieśmiało pytał czy można coś zamówić drugi raz xDD koniec końców zamówień chyba było więcej
  • Odpowiedz