Wpis z mikrobloga

Kiedys w kuchni znalazlem test plytkowy, wygladal jak ciazowy (brak podpisu, czasy przed covidem). Na tescie dwie kreski. Spocilem sie w #!$%@?, bo dzieci wiecej nie potrzebuje. Ide do zony lekko spanikowany i pytam czy ma mi cos do powiedzenia. A ona ze tak, syn chory i zrobili test czy wirus czy bakteria.