Wpis z mikrobloga

Siema Miraski... Chciałbym zabrać dziewczynę na nurkowanie gdzieś nad morze czerwone. Ona nie ma papierów, a ja mam P2 i ponad 60-80 nurkowań za sobą (tylko w polskich wodach). Myślałem nad Jordanią lub Egiptem. Sęk w tym, że dziewczyna miała kilka zajęć basenowych w klubowym gronie i tyle. Załapała zajawkę, ale ciężko jakoś dopiąć kurs poza wakacjami. A jak wakacje, to wolę je spędzać nie na drawskim Ińsku. Czy polecacie jakąś szkołę w ciepłych krajach? Wiem, że te wakacyjne szkoły, to jest zwykły lipton (hajs się zgadza, gora - dół, góra - dół i papier w kieszeni), ale przez to jak ja i ona pracuje, trudno o lepszą alternatywę. Jezyk instruktora nie gra roli, chociaż rodzimy jezyk jest plusem. Co o Tym wszystkim myślicie?
#nurkowanie #diving #podroze
  • 3