Wpis z mikrobloga

@K-S-: ehh kiedyś to się odpalało HDD regenerator (czy jak to się zwało). Zostawialo kompa na 2 dni... i naprawiał bad sektory.

A teraz? Taki dysk wyciągasz z macierzy i wrzycasz kolejny, żeby się odbudował... i czekasz, aż następny padnie.

  • Odpowiedz
@ashmedai: Gorzej kilka dni stawiałem system na dysku który już miał bad sectory, po prostu go nie sprawdziłem :) Jest też opcja że mogłem go uszkodzić, bo to delikatny laptopowy dysk a ja go przykręciłem na jedną śrubkę i jeszcze tak mocno pod kątem :)

@mccloud: Był jeszcze MHDD.

Macierz by mi się przydała, ale nie mam pod ręką kontrolera. Za to mam dwa identyczne dyski i kilka pendrajwów :)
  • Odpowiedz
@K-S-: Eh pamiętam te czasy... nie.. śrubką go nie zwaliłeś.
W tej sytuacji - zgrywam co się da. Nie bawię się w odzyskiwanie... najpierw biore co mam.

A potem co mogę. Wiesz, że masz tam zdjęcia dziadka, zeskanowane sprzed 80 lat to jest inna rozmowa, niż jak masz obrazy iso (#datahoarder) z linuxami, które sobie ściągniesz.

Jak masz kilka tysięcy... to pewnie coś odzyskasz. Jak nie to ... kolejny dysk
  • Odpowiedz