Wpis z mikrobloga

@ameneos: w zasadzie ciągłego, jak w każdym sporcie olimpijskim.
No i dwubój wymaga bardzo dużych predyspozycji: jako takiej siły, nieprzeciętnej mobilności oraz dobrego poczucia własnego ciała. Dlatego zaczyna się go trenować nawet dosyć późno za dzieciaka jakoś w 11-14 r.ż.
PS: ja nie ćwiczę, bo nie mam na to czasu. A to też trzeba ogarniać kilkanaście godzin treningu tygodniowo, aby jako tako coś podnosić nad głowę
@ameneos: Trenowałem kilka miesięcy na sekcji i na każdym treningu był przynajmniej jeden trener. Niezależnie od stopnia zaawansowania, nie da się samemu wyłapać niektórych błędów.
@ameneos: jedna sesja trwa krótko, ale jak pomnożysz czas trwania i ich częstotliwość, to wychodzi sporo. Żeby cały czas mieć technikę bliską wzorcowej, to musisz robić boje naprawdę często
@ameneos: ja akurat ćwiczyłem i spowodowało to u mnie dziwną kontuzje barku której nikt nie mógł rozkminić, ogólnie ćwiczyłem łącząc dwubój z trójbojem bo nie chciałem odpuszczać ciągów czy ławki, co najlepsze jak odpuściłem kompetnie dwubój to kontuzja przeszła a jak wróciłem to pojawiła się znowu tylko że po drugiej stronie xD

aktualnie nie ćwiczę stricte dwuboju aczkolwiek wplatam elementy dwuboju w treningi trójbojowe i jest spoko, np zamiast frontów robię
@rafaello257: jak nie ma po co? W razie jak cię ktoś zaatakuje, to nim rzucisz jak szmaciana lalka. Nie trzeba do tego lat treningu sportów walki okraszonych uszkodzeniem mózgu. Wyobrażasz sobie minę gościa 90kg, którego podnosisz nad głowę? XD