Wpis z mikrobloga

Od paru tygodni trochę biję się z myślami odnośnie trzymania się jednej rzeczy i masterowania jej pod pierwszą pracę. Najbardziej interesuje mnie webówka (backend w szczególności) i raczej w tą stronę chciałbym iść jeśli chodzi o pierwszą pracę, ale ostatnio po projekcie projekcie na studiach mocno zaciekawił mnie temat ogólno pojętego data science i machine learningu, polubiłem tez mocno pythona. Właśnie tutaj zaczyna się mój dylemat, jako że nie mam zbyt silnego przyzwyczajenia do jednego języka/dziedziny (lubię sobie samemu coś popisać z różnych dziedzin i pobawić się w różnych technologiach) to mam trochę obawy że się za bardzo rozdrabniam i być może redukuje to moje jakiekolwiek szanse zatrudnienia. Dlatego kieruję pytanie do osób z większym doświadczeniem, które może kiedyś miały podobne rozterki. Czy to dobra ścieżka, uczyć się różnych rzeczy z kompletnie innych dziedzin np. rozwijać się w backendzie i jednocześnie bawić się innymi rzeczami typu machine learning? Już nie mówiąc, że wymaga to też pośrednio wgłębania się w dwa różne środowiska np. do backendu uwielbiam całe środowisko microsoftu (c#, asp.net, .net) a przy ML siedze w pythonie. Czy takie podejście może utrudnić mi znalezienie pierwszej pracy czy potencjalnie może mi otworzyć różne ścieżki?
#programowanie
  • 1
@Pawlinho: ucz się czego chcesz. Jeżeli idziesz w it z pasji a nie przez zarobki to będzie dobrze. Narazie bez realnego doświadczenia komercyjnego nie za bardzo się rozwiniesz. Trzeba mieć otwarta głowa i czerpać z tego przyjemność bo inaczej #!$%@? Cię strzeli