Wpis z mikrobloga

@NadmiarNiedoboru: oj żeby tylko młode. Usłyszenie co wypite laski gadają między sobą to najbrutalniejsza wykładania dickpillu i blackpillu. W "normalnych" okolicznościach nie mają przed sobą żadnego tabu(czego wielu chłopów wciąż nie jest w stanie pojąć), a jak do równania dołącza alkohol to ło Panie.

Jak mawiał Platon: "In vino veritas"

Nie ma za co hejtować - tak po prostu jest i jak komuś to nie pasuje, to....no trudno.

A normictwo i
@DonTommasino: Najgorsi są ojcowie. Ci jeszcze czują jakąś taką butną supremację z faktu że mają dzieci, że jak pojawia się ktoś kto mówi że dzieci się nie opłacają, to ojciec się wścieka najczęściej i krytykuje taki pogląd, wygadując jakieś kocopoły, że marnujesz życie, bo nie spróbowałeś wszystkiego co ono oferuje, że jesteś nie dojrzały, że żadna cie nie chce, etc. Czego ci pantofle nie wymyślą by sobie uzasadnić że nie #!$%@?
@Eugeniusz_Zua: Pierwszy przykład z brzegu, wyjazd "integracyjny", służbowy, koleżanka wymamlała kumplowi z roboty, nie wiem czy po pijaku czy nie, dobrze to wspomina, że było śmiesznie, nei czuje że zrobiła coś złego bo cipki nie wypięła, mąż nigdy się nie dowiedział, z 10 lat razem są. Potem masz te wszystkie laski co jeżdżą na wakacje się rżnąć, potem wracają i udają cnotliwe, sam znałem takie 2, jedzie ci potem taka do
Mnie moje koleżanki co mają mężów skutecznie przekonały że bycie mężem to największe upokorzenie jakiego może doświadczyć facet w XXI wieku.


@Marek_Rekus: trzeba uświadamiać młodych chłopaków jak to wygląda, przy każdej okazji
@Marek_Rekus: Proszę cię, jakby takie zachowania były domeną kobiet xD To co się dzieje na niektórych wyjazdach firmowych to woła o pomstę do nieba. Pijani ludzie tracą hamulce. Sama miałam sytuację jak kolega z pracy podczas tańca szeptał mi do ucha, że z chęcią by mnie teraz wyruchał i mam z nim iść do toalety. Co z tego, że na tej samej sali bawiła się jego ciężarna żona, która jest 2x