Wpis z mikrobloga

@Kosedek: no ja juz prawie miesiac szukam mieszkania xD odswiezam obecnie trzy portale co 15 min i #!$%@? tam, skoncze w swojej kawalerce :<

Z Gdanskiem to jeszcze dodatkowo ten problem, ze wlasciciele jak nie wynajma w przeciagu 2-3 tyg to wystawia na sezon na krótotermin i mieszkania to sobie poszukam moze w październiku.

Hitem moich poszukiwan byly dwie sytuacje:
1. Dzwonie na ogloszenie i typ mi mowi ze "dalem cene
@philosophy: ja rozumiem serio, sama np. bym w swoim mieszkaniu nie chciala dzieci xD (akurat z innych przyczyn, no ale niezaleznie od nich- wolny rynek tak dziala). Zwłaszcza, ze ktos bez zwierząt sie znajdzie, bo mieszkania znikaja doslownie w kilka godzin. Wiec to jest ok. Chodzi bardziej o to, ze te osoby sa strasznie trudne w kontaktach i zwykle musze sluchac kilkuminutowego monologu, zeby nie wyjsc na buca, ktory się rozłącza
@Kosedek: ja nie pale, nie jestem studentem, mam swoje mieszkanie (moge podpisac najem okazjonalny), mam calkiem ok budzet, moge zaplacic wieksza kaucje, ale te dwa koty mnie wykluczaja z rynku najemcow :<
No ewentualnie w przedrożonych starych mieszkaniach w okolicach Szadółek to moozee tam cos znajde xD
@Wyrewolwerowanyrewolwer: Kto wynajmie kawalerkę za 3500zł miesięcznie? Chwilowo ceny wzrosną i kto spanikuje to wynajmie po zawyżonej cenie, ale inwestorzy się spotkają pierwszy raz w życiu z sytuacją, że już rata z wynajmu się nie pokrywa i trzeba do swojej inwestycji dopłacić.
@bekazpisu: Nie wszyscy są zmuszeni - osób posiadających mieszkania po rodzicach, dziadkach (w każdym razie nie na kredyt) problem wysokich rat nie dotyczy, tu problem dotyczy tylko "górki kredytowej" lat 19-20.
3000zł z opłatami (które też ciągle rosną) to jest mediana krajowa netto. Za kawalerkę, w której jak sama nazwa wskazuje powinna mieszkać jedna osoba. Nie trudno wykalkulować, że nie jest to cena rynkowa, a jakaś anomalia i po prostu nikt
@Kosedek: ale da się zejść, czyli co ma się zrobić? dopłacać do inwestycji? nie wiem dlaczego uważasz, że anomalne raty kredytów mają się nijak do rynku wynajmu i nie sa ze sobą sprzężone
rozumiem, ze nie masz nieruchomości na kredyt, ale jednak większośc polaków, bez układów typu mieszkanie komunalne, jest dokładnie w tej samej sytuacji i ceny mieszkań w dużych miastach będa tylko rosły, a szczególnie dlatego, ze inwestycji w centrum
@bekazpisu: Nic mi do ludzi, którzy kupili mieszkanie na kredyt i w nim mieszkają, niech to będzie nawet drugie na przyszłość dla dziecka, szerokości. Chodzi tu jedynie o osoby, które "wzięły mieszkanie w kredyt pod wynajem, nic nie muszą płacić i za 20 lat będą miały mieszkanie własnościowe". No nie, inwestycja wiąże się z ryzykiem, w tym wypadku - wzrostu stóp procentowych. Nie wiem dlaczego zakładasz, że akurat do tej inwestycji
Wspaniały pomysł na wyludniające się miasteczka powiatowe, ludzie będą zmuszeni wrócić do rodziców.


Więcej osób przerzuci się na pokoje. Nie wszyscy będą w stanie wrócić do rodziców, bo np. nie znajdą tam pracy.

ale inwestorzy się spotkają pierwszy raz w życiu z sytuacją, że już rata z wynajmu się nie pokrywa i trzeba do swojej inwestycji dopłacić.


@Kosedek: No nie sądzę. Sam sobie przeczysz. Najpierw piszesz o tym, jak mieszkania wynajmują
@philosophy: Wiem, jak to wygląda na tych grupach, tak się składa, że aktywnie poszukuję mieszkania. Fakt, że teraz jest panika i mieszkania się bierze w ciemno nie znaczy, że będzie tak za miesiąc, dwa czy pół roku.

Parka z Twojego przykładu sobie pewnie poradzi - skonsoliduje kredyt, obciąży siebie i swoje dzieci długiem na kilkadziesiąt lat, pójdzie do pracy na dwa etaty i będzie czekać, aż stopy spadną. Przy założeniu obecnej