Dzisiaj, przy okazji tematu losowania jackpot, uświadomiłam sobie, że przestałam marzyć i mieć plany i cele, wszystko za sprawą burz życiowych, a potem pandemii. Teraz to nawet boję się cokolwiek planować, a moje marzenia są zwykłe typu zjeść coś dobrego albo kupić coś praktycznego do domu, już nawet wyżej nie mierzę, bo się po prostu boję, że znów wszystko ch*j strzeli ¯_(ツ)_/¯ regress
Chuop co od miesiąca robi pompki i się podciąga i czuje się szeroki jak An-225 Mrija, ale w sumie w lustrze nie widać żadnych zmian. Pewnie zła dieta i słabe geny. Ale ja nie przegryw. Ja się łatwo nie poddam ( ͡°͜ʖ͡°)
#przemyslenia #gownowpis #zalesie
@oficjalniemartwa: a jakie były?