Aktywne Wpisy
wyslij_nudeski +493
Zmieniło się wszystko. Poza Starym.
Zmienił się mental, problemy, leki, diagnozy.
W sumie to człowiek wiedział, że to jebnie, ale myślał, że jeszcze spokojnie sobie 10 lat pożyje. A tu proszę, wątpliwości co do ewentualnego życia. Nie z powodu psychiki.
Zdiagnozowali u mnie coś pomiędzy zespołem Ehlersa-Danlosa a zespołem Marfana. Nie googlujcie. W skrócie chodzi o to, że mój organizm jest gównem, bo nie działa produkcja kolagenu. A kolagen jest w całym
Zmienił się mental, problemy, leki, diagnozy.
W sumie to człowiek wiedział, że to jebnie, ale myślał, że jeszcze spokojnie sobie 10 lat pożyje. A tu proszę, wątpliwości co do ewentualnego życia. Nie z powodu psychiki.
Zdiagnozowali u mnie coś pomiędzy zespołem Ehlersa-Danlosa a zespołem Marfana. Nie googlujcie. W skrócie chodzi o to, że mój organizm jest gównem, bo nie działa produkcja kolagenu. A kolagen jest w całym
mistejk +227
Zachlałem mordę...
Leżę jak frajer i do siebie dochodzę.
Zacząłem w niedzielę, wczoraj skończyłem.
3 dni intensywnego chlania wystarczyły, żebym znowu poczuł się jak ostatni śmieć.
W portfelu zostało mi 14 PLN, historia zatacza koło, o 9 dzwonię do ośrodka terapii uzależnień i chcę się leczyć, znowu...
Śmierdzę i wyglądam jak luj. Nie mam perspektyw na chwilę obecną, lekarza rodzinnego mam w piątek dopiero, coby l4 dostać chociaż za 3 dni.
Czas na terapii chcę maksymalnie wykorzystać i ze spokojem odnaleźć się na nowo w tym świecie, chociaż nie wiem czy zatrzymanie akcji serca nie byłoby lepsze.
Współlokator też nie lepszy, jara na mieszkaniu co chwilę, z łbem rozwalonym ponoć wrócił bo stracił przytomność (tak wynikało z jego rozmowy) i ciągle chleje.
Możecie teraz po mnie jeździć.
W obecnym miejscu czuję się źle
@kuroszczur
Nie mam w dupie swoich problemów, chociaż bywają momenty słabe jak dziś rano gdy myślałem o kablu na swojej szyi.
Dopóki nie ruszam gówna to jest względnie ok, wystarczy jedno piwo by już zacząć toczyć ten taniec #!$%@? od nowa, a sama świadomość poprzednich porażek nie pomaga.
Wątpię by moja rodzina była zadowolona z posiadania w swoich szeregach takiego słabego człowieka jak ja. Dlatego się wyprowadziłem między innymi ze względu
nie zasięgając porady lekarza to ¯\_(ツ)_/¯
Jeśli uda mi się nie pić, nie palić i nie ćpać przez najbliższe pół roku to znów uderzę do psychiatry i psychologa. Mam #!$%@? pod czaszką i chciałbym być szczęśliwy w końcu
Reewaluuj sytuację, przypomnij sobie obrany kurs, zastanów się czynniki ryzyka, niedobory i co poszło dobrze i ruszaj.
Wszystko szlag trafił, oprócz trawy.