Wpis z mikrobloga

W nawiązaniu do wpisu na Mirko o prostackich odzywkach Huel na FB i wielu pytań w tamtym wątku pt. "jak można ciągle jeść takie żarcie w proszku", spieszę poinformować, że sam kiedyś się nad tym zastanawiałem i jako naukowiec-amator postanowiłem po prostu samodzielnie to sprawdzić na przykładzie konkurencyjnej marki ( ͡° ͜ʖ ͡°)

W ramach eksperymentu jadłem (piłem?) wyłącznie Jimmy Joy (polecam, link niżej) przez bite dwa tygodnie.
Cele były dwa: (a) sprawdzić, czy można tak funkcjonować oraz (b) lekka redukcja wagi.
Zaznaczam, że eksperyment był "all-in":
- jadłem tak 3 x dziennie, posiłek ok. 650 kcal (460 ml wody + 155 g proszku; taka proporcja mi najbardziej pasuje)
- żadnego innego jedzenia, przekąsek, słodyczy
- z napojów tylko woda w sporych ilościach (zamiennikiem porannej kawy był poranny Jimmy Joy z kofeiną)

Wnioski były takie:
- można tak spokojnie funkcjonować
- dobre na zrzucenie wagi, stałe i odliczone posiłki pozwalają łatwo kontrolować kalorie
- szeroka gama smaków pozwala poradzić sobie z monotonią takiego jedzenia, ale ogólnie można się znudzić
- nie zauważyłem żadnych istotnych, niepokojących objawów zdrowotnych
- jedyną "niedogodnością" było pojawienie się... umm... luźnego stolca od okolicy 8-9 dnia (co nie jest tożsame z rozwolnieniem, które jest raczej dość niekontrolowane i... gwałtowne?)
- po jakimś czasie miałem dziwne uczucie w jamie ustnej - jakby moje zęby były lekko szorstkie (podejrzewam, że stały pokarm pomaga usuwać osad, ale to tylko moja teoria) - ale kontrola u dentysty nie wykazała nieprawidłowości
- dowiedziałem się, że lubię gryźć i żuć, lubię owoce, orzechy i jestem nieuleczalnym mięsożercą, bo tęskno mi było do tego różnorodnego jedzenia ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Z innych uwag: pomijam tutaj aspekt lekkiego braku energii, bo jest on związany z deficytem kalorycznym, a nie rodzajem jedzenia - kiedyś będąc na "normalnej" diecie 1800 kcal miałem dokładnie te same objawy

Podsumowując: dieta dość monotonna, nie polecam raczej na stałe, ale jakbym musiał tak z jakiegoś powodu jeść przez miesiąc albo dwa, to nie był by to dla mnie jakiś dramat. Polecam w krótkim / średnim terminie do zrzucania wagi albo na co dzień, jako zamiennik jednego posiłku kiedy np. nie mamy czasu na coś konkretnego. Wygoda + łatwa kontrola kalorii to największy plus tego typu posiłków.

Jakby ktoś chciał zakupić na próbę, to z referralem dostaniecie 10 EUR zniżki (i ja też) na zamówienie powyżej 50 EUR:
https://i.refs.cc/57hVIyly?smile_ref=eyJzbWlsZV9zb3VyY2UiOiJzbWlsZV91aSIsInNtaWxlX21lZGl1bSI6IiIsInNtaWxlX2NhbXBhaWduIjoicmVmZXJyYWxfcHJvZ3JhbSIsInNtaWxlX2N1c3RvbWVyX2lkIjoxNTIyNjA5Njl9

A jak nie chcecie zniżki, żeby somsiad nie zyskał (i wy też ( ͡° ͜ʖ ͡°) ), to po prostu: https://jimmyjoy.com/

#ciekawostki #jedzenie #huel #sport #jimmyjoy
  • 11
@Regis86: i tak przeskoczyles z diety na diete zamieniajac normalne posilki na posilki w plynie? Bohater. 3/4 populacji skonczylo by z rozpieprzonym zoladkiem i ostrymi problemami z wyproznieniem bez odpowiedniego przygotowania (1 posilek dziennie x dni, 2 posilki dziennie x dni itd). Nie znam Jimmiego ale ogolnej metody nie polecam; wszystko na spokojnie.
@Regis86: też mi się wydaję, że większość ludzi by się osrała na rzadko ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale szanuje wyczyn, myślę że długofalowo mogłoby to być średnio zdrowe, mocno przetworzone posiłki, brak jedzenia "stałego" , sam kiedyś żarłem kebaby przez tydzień, codziennie, ale nie wiadomo jaki to ma długofalowy skutek na organizm ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@Corphen: Na początku chciałem robić stopniowo, ale potem uznałem, że o ile w drugą stronę bym miał obawy (jak kończyłem moją dietę proszkową, to zrobiłem sobie tydzień na mieszance JJ + lekkie jedzenie, jasne pieczywo, owoce itp., dopiero potem dorzuciłem np. mięso), ale przy zamianie stałego jedzenia na płynne uznałem, że pewnie najgorsze co mnie może spotkać to sraczka (i wiele się nie pomyliłem), więc uznałem, że YOLO i "for science"
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Regis86: - brak różnych makroelementów, te proszki uzupelniaja cześć z nich, nie ma podlotu do zróżnicowanej diety
-gryzienie działa na psychikę i pobudza slinianki w których są enzymy, może dlatego miałeś luźna kupę.
-na temat zebow to @SkrytyZolw jest ekspertem - jak to jest z brakiem przeżuwania i zębami?

Mnie wkurza biorąc powyzsze pod uwagę ze sie reklamują jako pełnowartościowy posiłki co możesz jesc codziennie jak jesteś leniem zamiast normalnego obiadu
@ButtHurtAlert: Myślę, że masz rację, dlatego to był tylko eksperyment i stąd tylko 2 tygodnie - nie obawiałbym się za bardzo gdybym MUSIAŁ być na takiej diecie przez dłuższy czas, ale na pewno nie widzę powodów, żeby to robić "na ochotnika".

No i nie wykluczam, że po miesiącu albo dłużej mógłbym musieć zweryfikować moje zdanie, bo jakieś braki w diecie zaczęłyby powoli wychodzić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@ButtHurtAlert: To u dziecka miałoby wpływ na zgryz, w czasie gdy się on rozwija. U osoby dorosłej raczej wiele by to nie zmieniło, może trochę osłabły mięśnie żucia.
Kamień to zmineralizowana płytka nazębna. Jak się ją usunie, to nie będzie więcej kamienia.
@ButtHurtAlert skąd info o braku makroelementów? Huel chwali się pokryciem całego zapotrzebowania, ludzie na reddit jadą na tym już lata i mają wyniki w normie.

Skąd masz to info o brakach, serio pytam