Wpis z mikrobloga

Pamietam jak nasz kochany premier nie tak dawno wychwalał szewców i podobnych, a pluł na pazernych informatyków.

Ostatnio miałem problem z pralka i postanowiłem sprawdzić w google kod błędu i co on oznacza. Pierwszy link oczywiście do mojego ulubionego portalu dla „profesjonalistów”. Na miejscu oczywiście chamskie odzywki, wpisy passive agressive, a na koniec zamknięcie tematu bez jakiejkolwiek wzmianki co jest przyczyna.

Później dzwoni się po technika i przychodzi taki do domu, jest milutki i w ogóle uszanowanie kierowniku złoty.

Porównajcie to z problemami IT w internecie. Wszystko ładnie opisane, jak ktoś nie wie to bezpośrednie wsparcie, 99% można ZA DARMO rozwiązać na prostych instrukcjach.

Chyba nie ma bardziej fałszywej grupy od tych monterów.

  • 10
@MakrelGieldowy: to spisek monterów!

Jak dobrze poszukasz to masz zwykle techniczny manual. Jak się trochę znasz, to ogarniesz co może być nie tak.
Od niektórych urządzeń, często od tych #!$%@? drukarek można znaleźć manual serwisowy, gdzie jest wszystko krok po kroku. Ale to znajdowałem zawsze na ruskich stronach i wtedy potrafi być 1000 stron dla większej drukarki.

Co do problemów z kompem. No tak IT jak stricte
programiści to spoko. Ale
@MakrelGieldowy:
na ogół znajduję rozwiązania na tym sławnym forum, ale skala frustracji, która wylewa się z wielu postów, to materiał na kilka doktoratów z psychologii. Dziwi mnie to, że na ruskich forach znajduję kody serwisowe, schematy, czy dużo kalkulatorów a u nas nikt się tym nie dzieli, żeby nie tracić klienteli albo żeby nie robić sobie konkurencji.