Wpis z mikrobloga

tl;dr - kuchnia indyjska jest jednak zajebista
Jak ktoś ma jeszcze inne "nietypowe" kierunki gastronomiczne - z chęcią przyjmę

Ostatnio pierwszy raz byłem w indyjskiej restauracji. Zawsze miałem wrażenie, że to nie są kompletnie moje smaki. Dlaczego? Nie wiem, po prostu tak sobie ubzdurałem, że kuchnia włoska jest najlepsza i tyle, do tego sushi i elo. Reszta gastronomii jest daleko w tyle.
Jednakże... Ostatnio skorzystałem z poznańskiej oferty indyjskich knajp, bo jakaś taka dziwna ochota na chlebek naan mnie naszła. Ale przecież samego chleba nie zamówię, bo dziwnie co nie?
Idę do jednej z poznańskich willi... Yyy... Indyjskich restauracji ( ͡° ͜ʖ ͡°) i patrzę na tę całą ofertę i nie wiem co wybrać. Totalnie nie moje klimaty, nie wiem co wziąć, nie kojarzę nazw praktycznie niczego w ofercie.

Postanowiłem wybrać coś najbardziej bezpiecznego co jednocześnie może mi zasmakować.
Wziąłem sobie z różową:
- 2 sztuki samosów (samosa to są takie trójkątne pierożki smażone na głębokim oleju)
- oczywiście naan z masełkiem czosnkowym
i żeby na samej przystawce z samosów nie siedzieć, wziąłem sobie też dal makhani, takie tradycyjne danie z roślin strączkowych + gęsty sos do tego i śmietana i masło, akurat jadłem wersję z 3 rodzajów soczewic (którą notabene uwielbiam)

W głowie miałem już pełno myśli i memów z wykopu, że na pewno Hindus na kuchni, który robił mi to żarcie to pewnie o higienę niezbyt dba.
Jedzenie przyszło.
Samosy - git, takie duże mi się wydały, mile zaskoczony
Naan - cienki chleb z masłem czosnkowym, co można tu #!$%@?ć? zadowolony
No i przyszło danie główne - dal makhani
Na pierwszy rzut oka nie będę oszukiwać - niezbyt zachęcająca papka z soczewicy w sosie z masłem na środku i białym kleksem wokół, który pewnie dał sam szef kuchni ( ͡° ͜ʖ ͡°)

No ale... Próbuję... Moja reakcja to: o #!$%@?... jakie dobre
Hinduski klimat wdał mi się w głowe i porzuciłem jedzenie łyżką i zacząłem jeść tak jak jeść się powinno - rękami, rwałem naan i brałem porcję tej potrawki z soczewicy i jadłem ją w taki sposób, co jakiś czas przegryzając mega chrupiącą i smaczną samosą.
Zjadłem to całe, nażarłem się jak prosiak, kawałek naanu mi jeszcze został który zjadłem na wyjście
Zapłaciliśmy za 2 osoby chyba 70 coś złotych co jest jak dla mnie bardzo tanią opcją
Byłem tam jeszcze 2 razy i zamówiłem sobie ser paneer który też bardzo dobry.

Nie sądziłem, że się tak mile zaskoczę. Jak ktoś ma jeszcze jakieś polecajki gastronomiczne i jakąś kuchnię gruzińską, kazachską czy jakąkolwiek inną, która nie jest typowym włoskim makaronem, albo japońskim ramenem czy sushi... z chęcią przyjmę


#gotowanie #gzw #jedzzwykopem #poznan
niochland - tl;dr - kuchnia indyjska jest jednak zajebista
Jak ktoś ma jeszcze inne ...

źródło: comment_1654464932Vs15MW3l82zLHtVbjOfXzi.jpg

Pobierz
  • 9
@niochland: Bardzo fajnie miras,że spróbowałeś i fajnie,że smakowało bo właśnie w taki sposób rosną ignoranci, chodzi mi o to "nie wiem dlaczego nie chciałem, tak sobie ubzdurałem"
Nie rozumiem tego, przecież to nie ma kompletnie sensu ;p to jak mój kolega co ciągle je tylko kebaby bo po co jeść coś innego skoro to jest dobre? XD

Jeżeli chodzi o dalsze inspiracje to może Bałkany? Kuchnia Adriatyku, Serbia, Albania, Czarnogóra.. ja
@niochland: Kuchnia gruzińska jest super, ale chyba najlepiej pojechać do Gruzji ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)


Kebaby nabite na korę cynamonu, chinkali, sery, wina - zajebista sprawa. Nawet ich tradycyjna sałatka z pomidorów wjeżdża nieziemsko.

Dobra Tajska kuchnia (szczególnie północna - ile bym dał za autentycznie dobre Khao Soi!) to też fajny temat
zen on


@m-wjeczur: Kojarzę to! Ja na ramen zawsze chodziłem to Yetztu, klimat w środku jak w typowej ramenowni w Japonii, mało miejsca, siadasz, jesz i uciekasz, ale ramen mają 11/10.

Zen on podobno jakością nie odstaje no i większe szansa na to, że trafisz miejsce. Muszę się wybrać też ( ͡° ͜ʖ ͡°)