Wpis z mikrobloga

Odnośnie #fastfood i trochę chyba #inflacja (uwaga, #gownowpis ).

Doznałam wczoraj szoku.
Chciałam wyciągnąć rodziców na sushi i okazało się, że jest zamknięte, czego nie napisali na stronie, więc skończyło się na KFC. Z racji, że jadłam tam ze 4 razy w życiu a ostatnim razem kilka lat temu, to oczywiście menu jest inne, ceny inne, nie wiem co jest dobre i co się opłaca - wzięliśmy jakieś dania z ryżem, bo ładnie wyglądały, kubełek frytek i colę, zapłaciliśmy z 80 złotych (!). Jak dostaliśmy zamówienie to wszystko było takie nie za duże, więc nie najedliśmy się jakoś mocno. No i byłam nieźle zdziwiona, bo w moim umyśle te wszystkie McDonald's, KFC i inne sieciowe fastfoody to były takie tanie punkty jedzenia na szybko. Ich zaletą dla mnie była taniość, niekoniecznie jakość. Pamiętam czasy, kiedy burger w Mc kosztował 2 złote, a jak zdrożał to powoli przestawałam kupować, bo wolałam w tej cenie coś lepszej jakości i zdrowsze. A tu się okazuje, że w cenie za jaką zjedlibyśmy w restauracji porządne dania do syta w takiej sieciówce zje się połowę, no może 2/3 tego co w restauracji i to mniej zdrowe. Dla porównania ze 2 tygodnie temu zamawialiśmy placki po węgiersku w knajpce i zapłaciliśmy niecałe 70 złotych za 3 ogromne porcje z zestawami surówek.

Teraz takie pytania kierowane ciekawością:
czy sieciowe fastfoody (mowa o tych światowych firmach, wiadomo jakich) cieszą się nadal dużą popularnością? Z tego co obserwuję to tak, ale ważniejsze pytanie brzmi CZEMU?

Chętnie poczytam opinii innych, zwłaszcza takich, co jedzą częściej w takich miejscach.
  • 19
@Krolowa_Nauk: Dla mnie porównując ceny maczka/kfc z restauracjami to raczej jest tam tanio. Oczywiście nie mam tu na myśli jakiś barów mlecznych za 20zł dwudaniowy obiad bo to już inna liga. Tylko w takiej sieciówce trzeba wiedzieć co brać. Bo można wtopić biorąc zamiast zestawu wszystko oddzielnie. Są też droższe pozycję, bardziej wyszukane, ale też mniejsze. Np. te kurczaczki z maka. A jak jeszcze ogarniasz kupony, zbierasz pkt to wgl można
@LJBW603: no właśnie widzę. Wypadłam z obiegu, bo raczej tam nie jadam i po tym wczorajszym wypadzie jestem po prostu w szoku, że coś, co w moim umyśle jest popularne, bo za względnie tanio można zaspokoić głód jakimś (przepraszam za wyrażenie, ale to moje subiektywne odczucie) "śmieciowym" jedzeniem okazuje się być tak kosztowne (stosunek ilości do ceny).

@Niedobry: To kiedykolwiek jedzenie w takim fast foodzie było oznaką jakiegoś statusu? O.o
@Krolowa_Nauk: Tak zdziwilabys sie ze do dzisiaj jest. Biedne dzieciaki nie jedza w Macu. Czesto wiazalo sie to tez z wycieczka do miasta. Czyli taka impreza to juz kiklaset zlotych to duzo dla biedniejszych rodzin.
@Vadzior: jestem świadoma, że w niektórych sytuacjach taki maczek to zbawienie (np. w podróży, albo jak zależy Ci na czasie). Po prostu dla mnie główną zaletą była jego taniość i wczoraj zostałam oświecona, że to nie do końca wygląda tak jak mi się wydawało. Może faktycznie kupony ratują sytuację i znajomość tego, co się w danym fastfoodzie opłaca. Wiadomo też, że jak porówna się ceny w centrum, to takie KFC wychodzi
@Krolowa_Nauk: Dotyczy tez miniejszych miast w ktorych Mc Donald jest. Wyobraz sobie ze przychodzisz do przedszkola a tam dzieciaki z zabawkami z happpy meal itd itp. A sama widzisz ile to kosztuje na dwie, trzy osoby. Jeden taki wypad to para butow lub spodni. Przy dwojce dzieci to serio sporo.
@Krolowa_Nauk: Ale maczek tani nie był nigdy. 2zł za czisa w normalnej ofercie to koniec lat 90, początek 00. W 2002 można było kupić za 4zł dwa czisy ale już w kuponach. I kupony nie były dostępne tak jak teraz cały czas tylko ze 2-3 razy w roku np. na wakacje i jakieś święta. A minimalna w 2002 roku była pewnie poniżej tysiąca złotych.
Źródło https://www.money.pl/gospodarka/cheeseburger-za-3-zl-sprawdzamy-stare-kupony-z-mcdonalds-6628252247915360a.html
Chcesz tanio to trzeba samemu
@Vadzior: nie no, kiedyś szło się tam tanio najeść. Pamiętam te 5 burgerów za dychę xD Ja właśnie w większości gotuję sama, więc obiad mi wychodzi około 10 złotych za porcję, rzadko jadam na mieście, stąd moje zdziwienie sytuacją "na rynku" (tym razem nie świń) :)
@Krolowa_Nauk: No a teraz 5 czisów z 25zł. Więc tragedii dalej nie ma, ale zobacz jaka jest najniższa krajowa, a jaka była wtedy.
Chyba, że po prostu tak jak wielu osobom została Ci w głowie mityczna cena 2zł lecz przypisałaś ją do innych czasów. Tak często jest. Wiele razy tu na wykopie ludzie wspominają ceny 2-3zł, a potem jak wrzucam im cennik/skany kuponów to zdziwko bo 20lat temu jeszcze się nie
@kfiatek_na_parapecie: zjadłam 2 tygodnie temu duży placek z zestawem surówek za 23 ziko, wczoraj w KFC zapłaciłam za potrawę 22 i za fryty (po podzieleniu na 3 osoby) 3 ziko, czyli 25. Placek był ogromny, dojadałam go jeszcze do kolacji. Po wyjściu z KFC byłam głodna po jakichś 2h. Pewnie mogłabym wybrać tańszy zestaw fastfooda i droższy posiłek w knajpie i wyliczenia byłyby inne, ale mam doświadczenie jakie mam i je