Wpis z mikrobloga

@oskar_oskarewicz: Warto miec chociażby licencjat. Obserwując projekty, które prowadzone są u mnie w korpo, to niektóre - szczególnie te od rożnego rodzaju spółek skarbu państwa ale także rożnego typu ministerstwa - wymagają, aby osoby wyznaczone do pracy w projekcie miały wyzsze wykształcenie. Z licencjatem minimum jest dużo łatwiej ogólnie
@oskar_oskarewicz: jeżeli mowa o poważnych firmach i poważnych pieniądzach, to o ile nie stworzył/współtworzył czegoś znanego, to jego CV leci od razu do kosza. za dużo jest kandydatów i lepiej zabrać zaprosić na interview inżyniera z kilkoma latami doświadczenia z wykształceniem z AGH, czy PW, niż czarną skrzynkę z brakiem wykształcenia. ale to oczywiście mowa o poważnych firmach, typu faang, a nie jakimiś software housami czy innymi amerykańskimi korpo zatrudniających po
@oskar_oskarewicz: Studia nie są potrzebne do niczego, ale pozwalają się czymś wyróżnić z tłuszczy. Jeśli nie masz nic innego czym możesz się wyróżni to samo dostanie się na dobre studia już dużo daje. Po 5 latach nie oceniają Cię już przez pryzmat uczelni tylko pryzmat doświadczenia a żeby dostać się do dobrych firm trzeba mieć albo znajomości albo dobre studia lub dobre doświadczenie. Zazwyczaj osoby rozgarnięte są wyciągane. Tzn zatrudniasz sobie
@oskar_oskarewicz: Dlaczego każdy z was daje przykład Google? XD Tak, ich rekrutacja jest dosyc trudna, ale nie placa najwiecej w branży, ani nie posiadają najlepszych inżynierów, bo ich rekrutacja nie jest w zadnym calu domenowa. Jezeli pytasz o polski warunki, to około 125k dolarow w TC na L5, a jezeli chodzi o stany to kwoty rzędu 400k USD. Aczkolwiek nir jest to najwiecej ani nie jest to sufit. Bez wykształcenia to
od razu zaczynać pracę


@oskar_oskarewicz: tak by było najlepiej i tak bym chciał dla siebie gdybym mógł świadomie wybrać. Studia tylko opóźniają wejście na rynek pracy. Dobra, teraz też dają tą ulgę podatkową. Więc może się dostać na pierwszy rok dla statusu studenta, mieć wywalone na egzaminy i od razu szukać.