Wpis z mikrobloga

@notting_writer1: Nie do końca, obsługa odezwala się po ukraińsku, ona zrozumiała ale odpowiedziała po polsku (ukraińskiego nie zna, po rosyjsku nie chciała). Obsługa zwietrzyła podstęp, że skoro rozumie ukraiński a po polsku mówi ze wschodnim akcentem to na pewno jest Rosjanką, teściowa obraziła się - słusznie - że nie musi tłumaczyć się ze swojej narodowości przy zakupie cukierków.