Wpis z mikrobloga

Ale wiesz że można brać prysznic dwa razy dziennie i nikt tego nie sprawdza?


@clas: Wodociągi sprawdzają i każą płacić.

@Wykopaliskasz: Powtórzę jeszcze raz. Nikt nie sprawdza KIEDY bierzesz prysznic.
Można brać poranny prysznic wieczorem i wieczorny rano!!
Precz z foliowymi czapeczkami.
@clas: Nie napisałeś, że nikt nie sprawdza KIEDY bierzesz prysznic. Tylko po prostu, że nie sprawdza, że bierzesz dwa razy dziennie. A to nie prawda, bo sprawdzają i przysyłają nawet na wykazie.


@Wykopaliskasz: A kupa! A zmywanie? A pranie?
Masz oddzielny licznik ilości pryszniców?
@clas: Nie rozumiesz.

Porównujesz dwie sytuacje: W jednej gościu się myje raz dziennie, w drugiej dwa razy dziennie. Reszta bez zmian. Teraz na podstawie kwitka z wodociągów wskaż, który kąpie się dwa razy dziennie. Jesteś w stanie?

A tak naprawdę nie o to chodzi. To tylko sytuacja dla uproszczenia rozmyślań. Chodzi o to, że zużycie wody jest sprawdzane, mimo że twierdzisz, że nikt tego nie kontroluje.
@Gwendeith: Ale wiesz że można brać prysznic dwa razy dziennie i nikt tego nie sprawdza?


@clas: kiedyś z nudów kliknąłem sobie jakąś eko-ankietę, no i po drodze pojawiło się pytanie o ilość kąpieli w tygodniu. Ekoczyścioszki dały opcję od 1 do 7 xD
@Gwendeith: bierz prysznic około 3 nad ranem - pobrudzisz pościel tylko w połowie (w porównaniu do przespania brudnym całej nocy), a spocisz się przez resztę spanka też tylko w połowie (w porównaniu do tego jakbyś spał czysty całą noc)
Ale wiesz że można brać prysznic dwa razy dziennie i nikt tego nie sprawdza?


@clas: ale on jest proekologiczny.
Nie lubi marnować wody.

@4pietrowydrapaczchmur: To niech bierze prysznic z różowa albo niebieskim. Albo z sąsiadem. Albo ten wątek już poszedł w złą stronę!
@clas: sprawdza gość od wody na liczniku


@notchadmepls: Urwa. Już przestańcie.
Tak. Obszczekuje. Jest kontrola ilości pryszniców. Za każdy dodatkowy prysznic jest kara i niebotyczny rachunek za wodę na podstawie odczytów z wodomierzy komisyjnie przeprowadzonych przez Zenka i Jarka.
Sam od dziś przestaje brać po dwa prysznice! Koniec tego dobrego!