Wpis z mikrobloga

@JohnnyPomielony mój dziadek postawił krzyż katyński i do dziś odbywają się tam msze, już dawno po jego śmierci. On uciekł ruskim, ale jego kolegom się tak nie poszczęściło. Szkoda że mi nigdy dokładnie nie opowiedział historii, jak przechytrzył ruskich, znam tą historię tylko z artykułu o moim dziadku z lokalnej gazety, na który natrafiłem niedawno całkiem przypadkiem.