Wpis z mikrobloga

1844 + 1 = 1845

Tytuł: Nomadland. W drodze za pracą
Autor: Jessica Bruder
Gatunek: reportaż
Ocena: 8/10
Nie będzie to najlepsze preludium, acz oddające w dość zwięzły sposób przyczynę poruszonego przez książkę problemu: kapitalizm najpierw coś daje, by potem to brutalnie odebrać – i tak właśnie było w Ameryce po Wielkiej Recesji mającej miejsce między innymi 2007 a 2009 rokiem.

Ten zaistniały kryzys był dobrym nawozem dla zapuszczające stopniowo korzenie nowo powstałej subkultury – nomadów – grupie ludzi żyjących poza standardowo przyjętą życiową stabilizacją, jaką wyznaczają cztery ściany ugruntowane na własnej ziemi czy stały etat. I to niekoniecznie z czyjejś osobistej winy. Okazało się, że wolność i ciężka praca przestają być gwarantem osiągnięcia amerykańskiego snu, budząc w tych ludziach frustrację oraz zupełnie nowe marzenie: chęć ucieknięcia od tego zdradzieckiego systemu gospodarczego.

Tak i oto pojawia się przed nimi nowa droga, będąca de facto koniecznością, ostatnią deską ratunku przed bezdomnością: nomadyzm. Zaistniałe okoliczności zmuszają ich do przejścia do nowej rzeczywistości złożonej z życia za kółkiem; nieustannej podróży w poszukiwaniu prac sezonowych, gdzie stają się 'najemnymi niewolnikami'. Nie jest to wcale pełna autonomia osobista, lecz po prostu inny sposób na byt w świecie zależności od wielkich korporacji, które w imię zysku tną etaty, zwiększając jednak przy tym ilość roboczogodzin oraz oferując głodowe stawki.

Ta iluzja swobody, w jakiej tkwią, jest okupiona nie tyle ciężką pracą, bo z nią Amerykanie jako naród zdają się pogodzeni, ile – co dziwne – słowami pogardy z ust części społeczeństwa, dla której kapitalista powinien być czczony niczym święta krowa w Indiach. Nie dostrzegają, że korporacje swój zysk zawdzięczają zwłaszcza temu pariasowi, żyjącemu w kamperach, vanach i bóg wie czym jeszcze. Kapitalista nie musi odmawiać przyznania pracownikom praw, bo zrobi to za nich społeczeństwo, z niewiedzy kręcąc bata na siebie samych. Przerażający jest ten widok na Amerykę: kraj gdzie gloryfikuje się bogaczy a biedni i klasa średnia plują na siebie nawzajem.

Chcąc nie chcąc nietrudno dojść do wniosku, że nomadzi wciąż pozostają trybikiem w wielkiej maszynie. Na tym według mnie polega cały tragizm tej książki. Nie ma mocy, by ominąć system. Próbujemy przy tym wierzyć w coś, co daje wewnętrzny spokój – czy to jak 'zwykli' ludzie w swoją niezachwianą nigdy stabilność wydrążoną przez system, jakiego są częścią, czy to – odwracając kartę – niczym nomadzi w swoją niezależność i swobodę. Widać w tym tylko jedno: niesamowitą zdolność człowieka do adaptowania się niezależnie od tego, jakie los ześle na niego warunki. Choćby była to wichura, czy bezchmurny dzień latem, to on się dostosuje, szukając po drodze lepszego jutra.

Światełkiem w tunelu zdaje się earthship – dom reprezentujący ideę samowystarczalności, do której dąży Linda, główna bohaterka reportażu. Czy ją osiągnęła? Tego nie wiem i już raczej się nie dowiem. Z pewnością przygotowała grunt, marząc o życiu, z którym będzie jej po prostu dobrze. Earthship to dla mnie po prostu symbol czegoś, do czego każdy człowiek dąży. Może tak jak i Linda dobrniemy, do któregoś z etapów jego realizacji, może i go ukończymy, a może i on spalić na panewce. Ważne, że coś w tym celu robimy, nie stojąc w miejscu.

Jest to jeden z niewielu reportaży, w który się autentycznie wciągnąłem. Niezbyt oddaje on zbytnio stanu naszego polskiego podwórka, choć nie oznacza, że nie dostrzegam pewnych naleciałości z Ameryki również i w naszym kraju: chociażby wspominany hurraoptymizm wobec kapitalistów i rodzące się z tegoż powodu antagonizmy w społeczeństwie wydają się jakby znajome. Cóż, nigdy nie jest za późno, żeby dostrzec coś, co się wokół nas dzieje. A że reportaże zawsze są ku temu pomocne, to pozostaje korzystać.

#bookmeter #usa #antykapitalizm #ksiazki #ksiazka #czytajzwykopem #reportazbookmeter
K.....n - 1844 + 1 = 1845

Tytuł: Nomadland. W drodze za pracą
Autor: Jessica Bruder
...

źródło: comment_1657266687OPuvh3UhMzq2uWhwnza1LA.jpg

Pobierz
  • 23
Informacje nt. książki z tagu #bookmeter:

Średnia ocena z Wykopu: ★★★★★★★ (6.3 / 10) (7 recenzji)
Następne podsumowanie tagu: 2022-08-01 00:00 tag z historią podsumowań »
Kategoria książki: reportaż, literatura faktu, prasa
Liczba stron książki: 280

Ostatnie recenzje tej książki:
1\. 2022-07-08 - Użytkownik Katsukyun ocenił na: ★★★★★★★★ (8.0 / 10) - Wpis »
2\. 2022-01-27 - Użytkownik SonoIo ocenił na: ★★★★★★★ (7.0
Nomadzi to zwykli nieudacznicy ktorzy zmarnowali czas ktory mogli poswiecic na rozwoj. Gdyby chcieli sie rozwijac to nie skonczyliby w kamperze.
Tacy ludzie istnieja w kazdym kraju. Wszyscy sa winni, zydzi, korporacje, politycy tylko nie ja.

Pojdziesz do cyganow to powiedza ze nikt im nie pomaga.
Spytasz polskiego sebastiana to powie ze nie ma dla niego pracy i to wina politykow.
A jednak w tym samym czasie zyja ludzie zaczynajacy od zera
@cerbera: bardzo łatwo oskarżać z pozycji tego którego w taki lub inny sposób się powiodło (co nie ujmuje nikomu ciężkiej pracy). Gadka a’la Korwinides jeśli zna się realia amerykańskie.

W USA wystarczy wyładować z jakąś nieco bardziej skomplikowaną chorobą, której ubezpieczenie nie pokrywa żeby się pozbyć wszystkich oszczędności życia.

Wystarczy pochodzić z biednej rodziny żeby nie było Cię stać na w miarę spoko studia (chyba że jesteś super wybitny, ale nie
@Shashek to jest typ czlowieka ktory wbil sobie do glowy ze moze zyc z wykonywania prostych czynnosci (to jest tez zazwyczaj ciezka praca)

Wyobrazmy sobie sytuacje:
Czlowiek pracuje jako kasjer w sklepie. W pewnym momencie okazuje sie ze nie moze byc kasjerem przez cale zycie bo technika posunela sie do przodu i to stanowisko pracy jest usuwane.
Nasz bohaterski nomad zamiast nauczyc sie innego zawodu jezdzi po stanach i szuka pracy dla
@cerbera: profesor Matczak? ( ͡° ͜ʖ ͡°) człowieku, mamy 2022 a dalej wierzysz w mit 'od pucybuta do milionera'. Tak to nie działa. To jest problem tysięcy ludzi w stanach, nie jednostek, więc jest to problem systemowy. Aż nie wiem gdzie zacząć. Czy od tego, że kasjerzy są potrzebni w każdym kraju i mają prawo godnie żyć, a nie być chłopami na folwarku. Czy od 'lewackich' badań,
start od 0 startowi od 0 nierówny.


@c0_0kie
@Shashek
Roznica moze byc wychowanie. Jedno dziecko rodzice naucza ze za swoje czyny bierzesz odpowiedzialnosc, ze za jeden blad mozesz placic cale zycie, ze w zyciu trzeba sie caly czas uczyc i rozwijac.

Inne dziecko rodzice i telewizja nauczy ze ich porazki to wina systemu, korporacji, rasizmu i innych bzdur.

Uwazam ze zwalajac wine na innych niszczy sie tym dzieciom zycie i pozniej koncza
@cerbera: piekne ideały, a w praktyce klasa srednia w USA wymiera, a stany są krajem o najmniejszych szansach na awans społeczny biorąc pod uwagę np. zestawienie z krajami europejskimi. W Ameryce będąc w najbiedniejszej 1/5 populacji tylko 40 proc wyrywa się z tej grupy (gdzie w krajach Skandynawii to około 25proc) przez gorszy dostęp do edukacji/mniejsze możliwości uzyskania kwalifikacji zawodowej itd.

Łatwo prawic truizmy typu TWÓJ LOS JEST W TWOICH RĘKACH,
0


Nomadzi to zwykli nieudacznicy ktorzy zmarnowali czas ktory mogli poswiecic na rozwoj. Gdyby chcieli sie rozwijac to nie skonczyliby w kamperze.

Tacy ludzie istnieja w kazdym kraju. Wszyscy sa winni, zydzi, korporacje, politycy tylko nie ja.


Pojdziesz do cyganow to powiedza ze nikt im nie pomaga.

Spytasz polskiego sebastiana to powie ze nie ma dla niego pracy i to wina politykow.

A jednak w tym samym czasie zyja ludzie zaczynajacy od
@Shashek
@TheKirghizLight

Brak ludzi pracowitych doprowadza do tego ze firmy nie daja awansu na kierownika dla dobrego fachowca bo wola zatrzymac go na stanowisku murarza. Potrzeba zarowno project managerow, kierownikow jak i fachowcow. Tymczasem jakies patalachy placza ze nie ma pracy.
Brak ludzi pracowitych doprowadza do tego ze firmy nie daja awansu na kierownika dla dobrego fachowca bo wola zatrzymac go na stanowisku murarza. Potrzeba zarowno project managerow, kierownikow jak i fachowcow. Tymczasem jakies patalachy placza ze nie ma pracy.


@cerbera:

Bo liczba miejsc jest ograniczona. Kapitalizm jest ograniczony. Opiera się na nierównościach. Żeby ktoś był bogaty to inni muszą być biedni.
@TheKirghizLight juz pisalem nierownosci sa dobre. Czlowiek inteligentny i pracowity dojdzie wyzej niz glupi i pracowity. Jednoczesnie te pracowite glupki sa potrzebne i w obecnych czasach zarobia na siebie i rodzine. Gorzej jak masz leniwych roszczeniowych glupkow. Ci koncza jako bezdomni. No jeszcze sa rozni ludzie z problemami ktore nie pozwalaja im pracowac jak alkohol czy narkotyki. Dalej sie sprowadza do tego ze nie potrafia pracowac. Czy to len czy narkoman z
@TheKirghizLight 4:25 facet mowi wlasnie o tym zjawisku. Mlodziez nie chce sie uczyc ciezkich zawodow.
Malo tego uczyc sie wcale nie chce. Po pracy piwko, blant i komputer i to jest zycie mowie ci typie.
Oczekuja pracy lekkiej i przy ktorej nie musisz nic umiec. Tak to mozna jak mieszkasz z rodzicami.
Jak chcesz utrzymac rodzine to albo #!$%@? fizycznie albo umyslowo.

https://youtu.be/7EPlzCN82pk
@cerbera: Tylko, że dalej w kontekście systemowym nie rozwiąże to problemu. Zakładając, że młodzież wybiera te ciężkie zawody to dojdzie do zmian na krzywej popytu i podaży. Jeśli dojdzie do nadwyżki podaży pracy to dojdzie do obniżenia płac. Zawsze ktoś musi być na dole. Nie ma więc sposobu, aby wszyscy mogli dobrze zarabiać.