Wpis z mikrobloga

Co można robić w życiu jako „rentier”?

Moje życie polega na tym ze budzę się wybieram jakiś ładny outfit i idę wypić przewartościowana kawę albo zjeść śniadanie w jakiejś designerskiej knajpce.

Ostatnio już nawet nie chce mi się za bardzo jeść mogę zjeść raz dziennie i głód mi nie przeszkadza bo i tak mam z 5kg do zrzucenia.

Problem jest taki ze życie „na mieście” polega na tym ze chodzisz między miejscami restauracja, kawiarnia, bar itp i musisz coś zamówić co jest niejako opłata za wynajęcie miejsca żeby sobie posiedzieć z laptopem, pooglądać ludzi, popatrzeć na ładne dziewczyny itp.

Tyle ze czasami czujesz się sfrustrowany bo przecież możesz sobie posiedzieć z laptopem we własnym salonie zamiast jak jakiś nomad ganiać z laptopem i udawać biznesmena który robi arcyważne rzeczy na swoim Mac Pro lol.

Nie jestem szalonym typem który jeździ na motorach, skacze z czegoś na coś czy inne sporty ekstremalne. Muszę się zmuszać żeby zrobić 30 minut na siłowni.

Dochodzę do wniosku ze życie jest mega oskryptowane i nudne. Naturę NPC dostrzega się dopiero kiedy jesteś w stanie wyjść z tego kieratu i obserwować matrix z zewnątrz właśnie nudząc się pijąc 15 kawę w tygodniu o 10 rano patrząc na ludzi spieszących się gdzieś samemu nie mając nic do roboty.

Ok podróżuje cały czas, ostatnio musiałem ratować sie robiąc… podróż w czasie podróży xD. Czyli jestem niejako w podróży takiej średnio okresowej ale po miesiącu w jednym miejscu zrobiłem odskocznie i pojechalem na 1.5 miesiąca do dwóch innych krajów żeby wrócić teraz do kraju gdzie jestem w tej mid travel na trochę dłużej taka bazy jakby.

Podróżowanie czy tez właściwe przemieszczanie sie może być odskocznia na chwile, coś innego sie zobaczy jakiś krajobraz czy architekturę, inne mordy (inaczej oskinowane NPC), może jakieś ciekawe różnice kulturowe (inne algorytmy NPC), inna pogoda (efekty graficzne), ale po pewnym czasie znowu przychodzi nuda i bezsens.

Super luksusowy hotel z pięknym designem w jakimś historycznym budynku, obsługa ubrana w epokowe stroje robi wrażenie przeniesienia się do innego świata. Niesamowicie wygodne łóżko i wysokiej jakości pościel która daje poczucie spania na chmurce, tropikalne ogrody, basen z terazzo. Jest jakaś magia i daje to chwilowe uczucie satysfakcji z pieniędzy w rodzaju teraz czuje ze posiadanie pieniędzy jest naprawdę fajne bo mogę sobie tak żyć bez zmartwień pławic się w przyjemnościach. Ale to trwa max tydzień może 5 dni gdzie dochodzi się do wniosku ze te $400-$500 za noc jednak już przestaje dawać wystarczający zwrot z inwestycji i jednak lepiej przenieść się gdzie indziej, może jakiś trip samochodami terenowymi, zobaczyć jakieś dżungle i mało znane świątynie.

Już nawet uganianie się za #rozowepaski mi się znudziło zarówno za tymi „za darmo” z apek jak i luksusowymi eskortkami. Testosteron w „normie” na tyle ze żadne TRT raczej mi różnicy nie zrobi. Inne badanie tez robione ciagle hormony krew tarczyce choroby autoimmunologiczne, gastro, pasożyty, serce, płuca.

Zdjęcie moje ale laska nie moja niestety
#lifestyle #przegryw #pieniadze #podroze #azja
BrodatyCiul - Co można robić w życiu jako „rentier”?

Moje życie polega na tym ze b...

źródło: comment_1657521282K5weDe1UxLOuPrNE7ui28M.jpg

Pobierz
  • 20
@BrodatyCiul: to chyba ten moment w którym warto poszukać „tego czegoś”. Ogródek, tematyka. Zdekompilowałeś się to masz to do czego dążyłeś. Więc pisz od podstaw. Dla niektórych to się wiąże z wycieczka do Amazonii i jedzenia Ayahuasca. Sprawdź co tobie trzeba.
@ves93: Tylko ze ja jestem taki przewrotny i gardzę trendami np nie wiem co robić w życiu to jedziem do Amazonii albo na medytacje i jogę do Indii żeby szukać siebie czy coś wydaje mi się to okropnie cliche i oklepane…

@elf_pszeniczny: oh gdybym tylko miał odwagę

@Usmiech_Niebios: języki to ciężka sprawa bardzo ciężko mi to idzie tylko angielski umiem, wątpię ze byłbym się w stanie skupić

@rosso_corsa:
@BrodatyCiul: no po prostu uczucie bezsensu, wiekszosc ludzi nie ma mozliwosci tego zaznac bo stawiaja sobie na 1 miejscu cele i potrzeby konsumpcyjne, dom/mieszkanie, auto, inwestycja w dzieci, wycieczki itd co wystarcza im na bezrefleksyjna tyrke przez wiekszosc zycia aby je zaspokoić po czym dopiero pod koniec zycia dopiero jestes wolny i okazuj sie ze nie wiadomo co dalej i ze w sumie to sens zycia wlasny los jest we wlasnych
@rosso_corsa:

Nie stać mnie na jachty, stać mnie np na Ferreri. Nie stać mnie na top modelki ale jakieś ładne studencki czy modelki instagramowe mogę mieć przy moich dochodach i kilka miałem już.

Widzę ze każdy kolejny poziom rzeczy materialnych daje mniejszy skok przyjemności. Nie czuje ze muszę jeszcze za czymś gonić mocno.

to jest śmieszne jak każdy człowiek który dochodzi do jakichś pieniędzy większych czy mniejszych ale takich ze nie
Widzę ze każdy kolejny poziom rzeczy materialnych daje mniejszy skok przyjemności. Nie czuje ze muszę jeszcze za czymś gonić mocno.


@BrodatyCiul: no bo tak to dziala jak sie zbliza do sciany satysfakcji zwiazanej z konsupcjonizmem. jakbys jeszcze mial jakas sswoja firme albo w czyms bbyyl dobry to wtedy ludzie przenosza sie na plaszczyzne rywalizacji z innymi o prestiż ale jak sie tylko odcina kupony to raczej nie tedy droga. tylko nie
@BrodatyCiul: OPie, jak masz czas to możesz też sobie coś poczytać. Książki mogą ci pomóc spojrzeć na świat inaczej niż w kategoriach matrixa. Będziesz po prostu ciekawszym człowiekiem. No i nie ma takiego kaca jak po przeglądaniu neta.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@BrodatyCiul: Troszkę ascezy by Ci się przydało, jakiś detoks dopaminowy po którym jak powrócisz do normalności to odkryjesz kolory życia na nowo. To może być trudne ale jak tego nie zrobisz to będziesz potrzebował coraz mocniejszych atrakcji, bodźców aby utrzymać nastrój. Poczytaj sobie o anhedonii.