Wpis z mikrobloga

@bartolomis: trochę k*rwe z logiki robi... Alimenty nie są za zapłodnienie czy coś, ale na utrzymanie dziecka - wiec maja do nich prawo tak samo matka i ojciec w zależności kto dzieckiem się zajmuje - i to moze byc tematem sporu, a nie proba wyparcia się swojego obowiązku.

Inna kwestia jest ich przeznaczenie - bo powinno byc weryfikowane, ze matka lub ojciec partycypują w kosztach na rownym poziomie (nie po rowno
wystarczy zryczałtowana urzędowa kwota alimentów tak jak w niektórych innych krajach. A nie cyrk z określaniem czyichś „możliwości zarobkowych” przez sędziego teoretyka któremu prawo wręcz zakazuje kontaktu z rynkiem pracy.


@Euro: Tak jest w UK i tak być powinno w Polsce, bo chciwe baby potrafią latać po sklepach i wyrzucone paragony zbierać byle jak najwięcej od faceta wyszarpać, a przecież koszty utrzymania dziecka są mniej więcej znane. Nie musi codziennie żreć
@djtartini1: a to jest inny temat - ktory jest trochę na siłę ratowaniem dorosłego - bo nikt siła do bycia kurą domową nie zmuszałem - co jest chyba glownym powodem, ze po rozwodzie babka nie może sie sama utrzymać. Zresztą sa tez alimenty na rodziców - nawet jak rodzicami byli tylko z nazwy.

@Euro: ryczalt jest jakims rozwiązaniem, ale teraz pytanie czemu dziecko ma nie mieć wakacji czy rozwijac pasji
ale teraz pytanie czemu dziecko ma nie mieć wakacji czy rozwijac pasji jak ojca stać? To nawet godność człowieka kaze swojemu potomkowi zapewnić możliwości rozwoju, a nie placic tylko bo kaza.


@nilphilus: jak będzie chciał i matka nie utrudnia mu kontaktu z dzieckiem to przecież może dać więcej niż wymaga od niego kapitan państwo. Nikt mu nie broni. Rozwiązania ustawowe są po to, żeby ludzie nie zdychali z głodu, a nie
czemu dziecko ma nie mieć wakacji czy rozwijać pasji jak ojca stać?


@nilphilus: jak nie będzie miał problemu z widywaniem dziecka, to bierze go pod pachę i jadą razem, bez matki xd
a później z matką może sobie jechać. To nie może być tak, że facet będzie dawał kasę, a matka z dzieckiem będą sobie latać xd
@bartolomis: a co jeśli dziecko jest jednostronną decyzją? Kobieta powie ci że jest na tabletkach albo wykorzysta cię nieprzytomnego, nawet sytuacja jak kobieta faceta zgwałci... i tak trzeba płacić alimenty. Jeśli facet nie chce dziecka a kobieta i tak je rodzi a nie było na tej kobiecie gwałtu/szantażu/wymuszenia a miała możliwość antykoncepcji czy aborcji to facet w tej sytuacji powinien mieć możliwość prawnej aborcji i po prostu wyrzeczenia się dziecka z
@nilphilus: Przede wszystkim aborcja to jest sposób pozbawienia się odpowiedzialności za swoje decyzje. Czemu więc kobieta może się pruć na prawo i lewo bez konsekwencji a mężczyzna jest pozbawiony jakiejkolwiek decyzyjności i w zależności od decyzji kobiety ma cały życie być jej niewolnikiem i przynosić jej pieniądze w pysku? Jeżeli kobieta może się pozbyć odpowiedzialności to tylko pod warunkiem takiej samej możliwości się jej zrzeczenia przez mężczyzn. Skoro chce urodzić dziecka
Zawsze śmieszą mnie wysrywy cuckoldów, którzy bronią obecnej konstrukcji prawa alimentacyjnego. #!$%@?ąc już od alimentów na byłą żonę, które powinny już dawno zostać zniesione, bo stanowią ewidentny rabunek w majestacie prawa, to prawo dot. alimentacji dzieci wcale nie jest lepsze. Podam kilka argumentów, żeby dotarło do zakutych łbów bez wyobraźni.

1. Określanie kwoty alimentów z dupy - nie liczą się realne zarobki ani realne potrzeby dziecka, tylko rzekome możliwości zarobkowe. Prowadzisz działalność
@Euro: @smallboobslover: a kto mówił, ze to matka musi z dzieckiem na wakacje? Jestem jak najbardziej za tym, zeby to ojciec z dzieckiem jechał i te wydatki byly liczone jako czesc tych alimentów - i jestem tez przeciw faworyzowaniu matek przy przyznaniu opieki, nie służy to dobru dziecka, a ze jest ono nie jako ofiara nie swoich decyzji to uwazam, ze trzeba je wspierać, nawet jak sebastiankowi sie nie podoba,