[bkwas]

Poczta to jest #!$%@? żart xD

Wyjechałem i pech chciał, że paczka która miała być 5 dni przed moim wyjazdem przyjechała 3 dni po nim - ot poczta.

Ale teraz zaczynamy typowo Polskie schody: awizo przyszło, moja siostra tymczasowo mieszka u mnie i chce odebrać paczkę, pani nie wydaje.

Oficjalnie zamieszkuje mój adres, wg. Prawa pocztowego oczywiście może odebrać moja paczkę ale w dowodzie przecież nie ma miejsca zamieszkania i Pani nie ma jak tego potwierdzić więc paczki nie wyda. Na dowodzie to samo nazwisko, ale #!$%@?, rozumiem.

Na odległość piszę upoważnienie, wszystkie moje dane, podpis jest jej dane są.

Paczki nie wydadzą, upoważnienie musi być zrobione na poczcie, cena za jednorazowe 2zł, 21zł jeśli ma być stale upoważnienie na wszystkie paczki.

Czyli realnie moja rodzina za moją zgodą nie może odebrać mojej własnej paczki a jako, że wyjazd dłuższy to wróci do nadawcy xD

Więc dzisiaj będę dzwonić i bardzo milutko żeby tylko nie #!$%@?ć pani na poczcie spróbuję jakoś to załatwić - albo żeby mi przetrzymali dłużej paczkę, albo nie wiem co

[Erwos]

@bkwas: przerabialem to samo, ale pismo z urzędu, najlepsze jsst, to, że wystarczyyło zadzwonić do urzędu, żeby wysłali jeszcze raz na inne dane adresowe, zgodzili się. Poczta to jest stan umysłu, postkomunistyczne gówno. To już ten kod pin odbioru powinni wprowadzić i by był z bani...

[srogie_ciasteczko]

Kto to gówno plusuje, przecież poczta tutaj zachowała się z rigczem i nie wydała cudzej paczki pod presją, bo op nie ogarnął xD

[staryhaliny]

@bkwas: do odebrania listu na poczcie przez pełnomocnika nie wystarczy nawet pełnomocnictwo sporządzone przed notariuszem. Ważniejsza jest kartka spisana przed babą w okienku na poczcie xD

https://bezprawnik.pl/pelnomocnictwo-pocztowe/

Okazuje się, że łatwiej kupić przez pełnomocnika nieruchomość, niż odebrać przesyłkę z poczty, zwłaszcza sądową. Poczta Polska ma swoją własną procedurę do odbierania przesyłek sądowych i nawet pełnomocnictwo notarialne na niewiele się przyda, jeśli w urzędzie pocztowym nie leży nasze pełnomocnictwo pocztowe.

[h.....k]

@staryhaliny: Już poruszałem tą kwestię wyżej, nie jest o wina i wymysł Poczty a ustawodawcy, który w ten sposób chroni się przed np. odroczonymi sprawami sądowymi. A winni są po prostu ludzie - bo wiadomo, że to mało logiczne, żeby "pełnomocnictwo pocztowe" było ważniejsze niż notarialne, ale jest tak dlatego, że:

Ludzie brali znajomego/żula/sąsiada i szli z nim do notariusza, sporządzali pełnomocnictwo na odbiór listów. Szli z tym pełnomocnictwem na Pocztę

[staryhaliny]

@haosek: bez względu na to czyja to wina jest to upierdliwe i #!$%@?. Jak cała poczta.

To samo że dla zachowania terminu w sadzie możesz wysłać list tylko Poczta Polska. Najgorszy dostarczyciel - najdłużej dostarcza, jak listonosz na urlopie to nawet nie ma zastępstwa, listy leżą na poczcie nawet awiza nie dostajesz. Przerabiamy to w firmie non stop. A kurier cyk cyk maksymalnie w dobę list jest u odbiorcy.

Śmiechem dla

[h.....k]

@staryhaliny: Kurierzy nie doręczają listów, PP robi to na zasadach określonych przez akty prawne. Jeżeli w miejsce PP wbiła by inna firma (co może zrobić, bo PP nie ma monopolu, a jakoś nikt nie chce stawać do przetargów, ciekawe czemu?) to musi działać na tych samych zasadach i w ten sam sposób.

Dlatego liczy się tylko PP jeżeli chodzi o nadanie listu, bo inne firmy nie chcą świadczyć usług listowych, powszechnie

[staryhaliny]

@haosek: list w sensie słownikowym, potocznym, nie ustawy o usługach pocztowych. Kurierzy doręczają.

Wystarczyłoby dopuścić jakąkolwiek forme listu elektronicznego w sądach i urzędach.

Obecna forma to strata czasu. Oczywiście część odbiorców nie ma pewnie wyjścia, ale w sądach powinna być szybsza alternatywa