Wpis z mikrobloga

To tylko moje wrażenie, czy w ostatnich dwóch-trzech tygodniach w Leclerku na Zana w #lublin są jakieś problemy zaopatrzeniowe? Rzeczy świeże są normalnie dostępne, ale z moich obserwacji:
- asortyment do czyszczenia nie jest uzupełniany,
- nie ma połowy przypraw Prymata (maskują to co jakiś czas dostawiając obok siebie np. pieprz),
- słodycze to jakiś żart, już w Biedronce jest większy wybór niż w całej ich alejce, brakuje nawet tic-taków.
Ogólnie widzę, że rzeczy "delikatesowych" jest mniej, sytuacja wygląda trochę jak w dyskoncie, a to przecież supermarket. Mam nadzieję, że to tylko sezonowe braki, a nie początek końca. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 5
@ZukColorado może szykują się powoli na remont... Ale u nas w Bialej Biedronka też coraz mniej rzeczy ma, i to ta największa z największym utargiem, więc niekoniecznie to musi być zwiastun końca sklepu.

Jak ja mieszkałem na Krasińskiego kiedys, to latałem często do Leclerca i powiem Ci, że zdarzało się nieraz że czegoś brakowało przez dłuższy czas, a to było z 6 lat temu już. I nadal nie upadł ( ͡º
@ZukColorado: Jeszcze trzeba patrzeć na daty ważności. Bo już trzy razy naciąłem się na produkt przeterminowany. Pewnie wyciągane z magazynu. Najczęściej przeterminowane piwo tam spotykam. Nawet 3 dni temu przeterminowana Perełka stała, ale nawet smaczna ( ͡° ͜ʖ ͡°)