Wpis z mikrobloga

Ale prawaki mają ból dupska, na myśl, że mieliby się nauczyć paru zwrotów po ukraińsku oraz zaakceptować ukraińskie symbole w naszym kraju. Dotyczy to zwłaszcza szeroko pojętej branży handlowo usługowej.
Mój dobry kumpel z Wrocka jest menago w jednym ze sklepów firmowych pewnej znanej marki odzieżowej. Jako, że we Wrocławiu jest bardzo dużo osób narodowości Ukraińskiej, polecił on swoim podwładnym, aby nauczyli się paru zwrotów po ukraińsku. Zwrotów typowo branżowych oraz takie typowe zwrotu grzecznościowe typu dziękuję, proszę, do widzenia. Łącznie to może byłoby tego z 500 słówek. Tydzień czasu poświęcając po 2, 3 godzinny dziennie.
Ale tu wjechało typowo polackie narzekanie. Że czemu one się mają uczyć, a nie Ukraińcy. Że tu jest polska i tu mówi się po polsku. No, wiadomo. Pierd0l3nie jak na zlocie konfederacji. Kumpel próbuje im tłumaczyć, że dużo z tych potencjalnych klientów uciekło przed wojną i maja większe problemy niż nauka języka. No i tu znowu padły epitety w stronę Ukraińców.

Nie za bardzo rozumiem, dlaczego nasi rodacy mają taką awersję do poznawania i nauki nowych języków., Uważają to wręcz za antypatriotycze zachowanie. Niestety dla was konserwixy, ale wymieszanie narodów polskiego i ukraińskiego będzie się pogłębiać, czy tego chcecie czy nie. I ja nie widzę problemów w tym, aby język ukraiński stał się jeżykiem urzędowym. Jeżeli chcemy, by Ukraińcy czuli się u nas dobrze i w dłuższej perspektywie nie dochodziło do jakiś niepokojów to musimy im pokazać, że traktujemy ich tak samo dobrze jak Polaków. A do tego zalicza respektowanie ich języka i symboli w naszej przestrzeni publicznej. Ja wiem wiem, że Polacy nasączeni ksenofobią mogą tego nie pojąc, ale w każdym cywilizowanym kraju nikt nie daje #!$%@?, kto w jakim języku mówi. W zachodniej Europie, każdy urząd w większym mieście ma tłumaczy z wielu języków. W tym polskiego. Skoro na zachodzie potrafią po ludzku podejść do mniejszości narodowych to dlaczego my nie możemy zrobić tak samo?

#neuropa #ukraina #bekazprawakow
  • 41
@PrzeKomentator: wiesz, że od znajomości około 600 słówek można się już komunikować z powodzeniem? Wiesz w ogóle o czym piszesz? XD czy dałam się złapać na bejta?


@A_R_P: polski język liczy sobie ponad 100K wyrazów i zwrotów.. gdzie niby 500 słowek wystarczy na bezproblemową komunikację? t
@PrzeKomentator: Niby ok, ale z urzedowym jezykiem to nierealne. On jest dla stałych mniejszosci, a emigranci sie nie łapią, tak nie łapią sie nasi w zachodniej Europie. Ja ich jest gdzieś dużo dużo to załatwianie tłumacza jest logiczne, ale nie poprzez prawne wprowadzanie języka urzędowego. Tu musi pozostać pewne rozgraniczenie.


@szurszur: Ty typie nie rozróżniasz naszych pato-sebków co pojechali na zmywak do UK, od Ukraińców, którzy zagościli w naszym kraju?
@PrzeKomentator: POLSKA DLA POLAKÓW

ANGLIA DLA ANGLIKÓW I POLAKÓW

A NIEMCY DLA POLAKÓW I NIEMCÓW ALE NIE TURKÓW


@niochland: ale przyznaj, piękny ból d00py prawactwa w komentarzach wywołałem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

a najlepsi są konfederaci, co to nagle zaczęli się przejmować losem pracownika, który musiałby się nauczyć kilku słówek. Normalnie w umysłach kucy pracownik jest nikim i powinien całować buty pana przedsiębiorcy i wykonywać absolutnie