Panowie, z powodu pojawiających się pytań od osób niezorientowanych i spoza środowiska wykopu, postanowiłem przygotować hipotezę określającą nasze środowisko. "Przegrywy i incele - hipoteza gimnazjumqqq" (Otwórz ten link w nowej karcie, aby zobaczyć w pełnej jakości)
Moja propozycja uwzględnia rozdzielenie znaczeń #przegryw i #incel, a także uwzględnia nakładanie się innych chorób, które nie muszą współistnieć w przygrywie.
@gimnazjumqqq: Światopogląd nie jest stały przez całe życie i rzadko kiedy jest barierą blokującą zdrową relację. Nieprawidłowe wzorce higieniczne xD Jak ktoś śmierdzi jak ukrainiec to nie wróżę mu dobrych relacji z ludźmi. A reszta się zgadza moim zdaniem i ciekawa próba przedstawienia różnych problemów w przystępny sposób.
a po co to rozdzielać skoro prawie zawsze to chodzi w parze
Bo można być przegrywem z innym powodów, jakieś traumy, wykluczenie społeczne, ciężka sytuacja finansowa, itp. Ten sam błąd popełniły Herzyk i Wieczorkiewicz z ich pseudoksiążką, one nie zagłębiają się wcale w problemy przegrywów, a jedynie chcą poprzeć swoje lewackie poglądy (wejdź na ich insta, dosłownie ciągle sranie o aborcji, fenimizmie czy lgbt). To już jest powód, dla których
Ktoś może pracować nad soba, mimo że nie ma dziewczyny, a chce xd
"Incel - eksprzegryw" czyli "incel doslownie" i nic więcej to taki przegryw, wychodzący z przegrywu ( ͡°͜ʖ͡°) Ale dzięki za opinię, to tylko moja hipoteza ;)
@gimnazjumqqq: Szkoda że tak późno zobaczyłem ten wpis, ale myślę że tydzień po też mogę napisać. Otóż zgadzam się co do ogółu, oprócz jeden rzeczy Mianowicie, przegryw świadomy swoich wad i pracujący nad sobą jest tam opisany jako "eks przegryw". Co może niejako sugerować że nie jest już przegrywem, a przecież tak nie jest. Praca nad sobą niewiele zmienia w kwestii przegrywu, nie umożliwi wyjścia z tego, nie ma opcji na
@ToKontoNieIstnieje: dziękuję za Twój komenatarz. Absolutnie nie za późno. Cieszę się, że napisałeś. Nazewnictwo nie najlepsze, ale akurat takie wpadło mi wtedy do głowy
Poruszasz też kontrowersyjny temat wychodzenia z przegrywu. Hipotetycznie załóżmy, że dla jednego przegryw jest głównie związany z fobią społeczną, którą można leczyć, a dla innego niski wzrost, którego leczyć nie można.
Wyjście z przegrywu jest więc możliwe lub nie, w zależności od tego jaki to przegryw. Należałoby
z powodu pojawiających się pytań od osób niezorientowanych i spoza środowiska wykopu, postanowiłem przygotować hipotezę określającą nasze środowisko. "Przegrywy i incele - hipoteza gimnazjumqqq" (Otwórz ten link w nowej karcie, aby zobaczyć w pełnej jakości)
Moja propozycja uwzględnia rozdzielenie znaczeń #przegryw i #incel, a także uwzględnia nakładanie się innych chorób, które nie muszą współistnieć w przygrywie.
Co o tym sądzicie?
#przegryw
Nieprawidłowe wzorce higieniczne xD Jak ktoś śmierdzi jak ukrainiec to nie wróżę mu dobrych relacji z ludźmi.
A reszta się zgadza moim zdaniem i ciekawa próba przedstawienia różnych problemów w przystępny sposób.
Komentarz usunięty przez moderatora
@zero_dwa: bo dzisiaj napisał do mnie użytkownik, który nie jest przegrywem, choć formalnie jest nadal incelem i się z tym pogodził
Więc w sumie można wyjść z przegrywu, dalej będac incelem. Sam incelizm nie jest więc podtypem przegrywu (jak myslałem dawniej)
Komentarz usunięty przez moderatora
Bo można być przegrywem z innym powodów, jakieś traumy, wykluczenie społeczne, ciężka sytuacja finansowa, itp. Ten sam błąd popełniły Herzyk i Wieczorkiewicz z ich pseudoksiążką, one nie zagłębiają się wcale w problemy przegrywów, a jedynie chcą poprzeć swoje lewackie poglądy (wejdź na ich insta, dosłownie ciągle sranie o aborcji, fenimizmie czy lgbt). To już jest powód, dla których
Ktoś może pracować nad soba, mimo że nie ma dziewczyny, a chce xd
"Incel - eksprzegryw" czyli "incel doslownie" i nic więcej to taki przegryw, wychodzący z przegrywu ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale dzięki za opinię, to tylko moja hipoteza ;)
Otóż zgadzam się co do ogółu, oprócz jeden rzeczy
Mianowicie, przegryw świadomy swoich wad i pracujący nad sobą jest tam opisany jako "eks przegryw". Co może niejako sugerować że nie jest już przegrywem, a przecież tak nie jest. Praca nad sobą niewiele zmienia w kwestii przegrywu, nie umożliwi wyjścia z tego, nie ma opcji na
Nazewnictwo nie najlepsze, ale akurat takie wpadło mi wtedy do głowy
Poruszasz też kontrowersyjny temat wychodzenia z przegrywu. Hipotetycznie załóżmy, że dla jednego przegryw jest głównie związany z fobią społeczną, którą można leczyć, a dla innego niski wzrost, którego leczyć nie można.
Wyjście z przegrywu jest więc możliwe lub nie, w zależności od tego jaki to przegryw. Należałoby