Wpis z mikrobloga

#!$%@? doszedłem do wniosku, że nie umiem oddać się swoim sprawom przed kompem (nauka, granie w gry itp) gdy w mieszkaniu jest ktoś inny. Nawet jeśli to ktoś bliski.

Zaczęło się odkąd przeprowadziłem się do akademika. Od tamtego czasu chyba wyrobiłem sobie pełny profil standby. Ciągle czuwanie, ze zaraz ktoś wpadnie i będzie chciał coś ode mnie albo coś wspólnie robić. Więc w sumie w ogóle oduczyłem się siedzieć przed kompem w celach rozrywkowych/rozwojowych.
Do tego stopnia, że nawet jak podczas studiów wracałem do domu rodzinnego to i też nie mogłem się skupić przed kompem. Chyba że mama gdzieś wychodziła i wiedziałem że nikt nic ode mnie będzie chciał. Mimo że zwykle i tak dupy mi nie zawracali
Minęło kilka lat od studiów i nadal to samo mam jak siedzę z różową w mieszkaniu. Zaraz jedzie do rodzinki a ja zostaję sam i czuję że w końcu sobie coś poczytam, pogram.

Niech wrócą czasy liceum, gdy potrafiłem w wolnym czasie oddawać się nauce przed kompem, graniu w giereczki bez strachu że zaraz ktoś mi przerwie.

Jak to wyleczyć, wiecze uczucie standby
#gownowpis #psychologia
  • 4
@Alky ale to nie jest kwestia czasu właśnie. Bo to mam dopięte, terminarz itp. ja właśnie w wolnym czasie tak mam. Brak możliwości wyłączenia się i oddania rozrywce/rozwojowi osobistemu

I żeby było lepiej pracuje zdalnie z domu 10h przed kompem i wtedy to już mi nie przeszkadza i robię wszystko na czilku