Aktywne Wpisy
tentin_quarantino +313
pani Karina Bosak z Ordo Iuris przyparta do muru plącze się niczym pan Sławek Mentzen w słynnej debacie z Petru ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- np. jest hotel, i czy pani by chciała żeby ten hotel nie przyjmował ludzi, niebędących małżeństwem (np. konkubinat)?
- noo jakby... ale to jakby... ja tutaj nie mam jakichś wewnętrznych sprzeciwów... no jakby tu... pan mnie pyta jakby o... jakby prawa z różnych
- np. jest hotel, i czy pani by chciała żeby ten hotel nie przyjmował ludzi, niebędących małżeństwem (np. konkubinat)?
- noo jakby... ale to jakby... ja tutaj nie mam jakichś wewnętrznych sprzeciwów... no jakby tu... pan mnie pyta jakby o... jakby prawa z różnych
Bananek2 +838
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kiedyś pracowałem na oddziale z tzw. petką. Czyli odbywającymi karę po raz pierwszy. Był taki chłopak - nazwijmy go Piotruś. Dziecko z dobrego domu, bez nałogów, student, dziewczyna rakieta. No ale niestety, chwila nieuwagi i zj***l życie sobie i paru innym osobom tzn. dwóm które zabił na przejściu dla pieszych i ich rodzinom. Kombinacja - złe warunki pogodowe + niedopasowana prędkość + zmrok. W czasie gdy opuścił wzrok żeby wyregulować radio, na pasy weszły dwie osoby i było po wszystkim. Piotrusiowi studia poszły w odstawkę, rodzina go wprawdzie mocno wspierała bo chłopaczek młody, 21 z tego co pamiętam. Dziewczyna przez jakiś czas też jeszcze była, ale długo to nie wytrzymało. Nareszcie go zostawiła. Trochę się załamał, ale systematycznie z oddziałowym braliśmy go na rozmowę. Widać, że potrzebował pogadać, ale nie jak z przełożonym, ale jak z ojcem. I tak właśnie z nim gadaliśmy. Po męsku. Pamiętam, kiedy mu się poprawiło po jakiś czasie to powiedział "Panie oddziałowy, pomogłeś mi Pan jak żaden psycholog".
Chłopak jakiś czas temu wyszedł. Widziałem go przejazdem na mieście. Układa życie na nowo.
#qualitycontent
@klawiszologia_stosowana: Czekam zatem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez autora
@klawiszologia_stosowana: ojciec koleżanki zmarnował sobie życie w podobny sposób. Wracał zamyślony z roboty i zabił babkę na przejściu. Normalny, porządny facet. Dostał kilka lat, ale po wyjściu niż nie był tą samą osobą, pobyt w ZK go zniszczył.
@r3pr3z3nt: dokładnie, rozjeżdżanie ludzi na pasach jest mocno uzależniające.
Szli po zmroku w kiepskich warunkach i słyszeli że szybko nadjeżdża samochód, i mimo to weszli na przejście jak święte krowy? Nie powinni już zmartwychwstawać kretyni.
Swoim debilizmem spieprzyli chłopakowi życie.
@boleslaw_krzywosuty: do sztumu każdego kto nie ma co najmniej 6 godzin snu wbitych w smartwatcha