[michau507]

Matka ciągle narzeka że jej nie słucham od dłuższego czasu i jest mi z tym w #!$%@? dobrze. Najlepiej jakbym #!$%@? siedział grzecznie na dupie w domu i nigdzie nie wychodził, tylko do kołchozexu, a potem zaskoczona że nie mam koleżanek. Ja #!$%@?. Jak chodziłem na terapię, to były docinki że nic to nie daje a ja byłem w najgorszym stanie psychicznym więc było jeszcze #!$%@?. Jak łykałem tabletki to się śmiała że całą aptekę jem. Także tyle wsparcia uzyskałem od matki. Od zawsze uważała że nic mi nie jest a ona ma i tak gorzej xD bo sramto i owamto. Powiecie żebym się wyprowadził, ale ja nie jestem przygotowany do życia samemu.

#przegryw

[PrawaRenka]

@michau507: powinna się cieszyć że syn kołchozi chocioż ehh

[D.....l]

@michau507: Dlatego nie chodzę na terapię i do psychuszki, bo wciąż mieszkam ze starymi (wątpię, że się wyprowadzę z obecną sytuacją na rynku mieszkaniowym), a jakiekolwiek wypracowane efekty byłyby obrócone w pył. Widzą, że dzieciom jest źle i zamiast je zostawić w spokoju to takie docinki jak w twoim przypadku jeszcze bardziej pogrążają człowieka.

[Kebab_po_browarze]

@michau507: u mnie ojciec był cieniem samego siebie typowy beciak a matka hetera ustawiala wszystkich po kątach, jak byłem młodszy to zdarzało się że policzkowała mnie albo wyzywała używając wulgaryzmów ale po czasie gdy ostatni raz do mnie wyleciała to złapałem jej rękę i mocno odrzuciłem od siebie mówiąc że ją #!$%@?, podziałało. Próbowałem się zawsze buntować ale na dłuższą metę się to nie opłacało bo podejście mojej matki do swobodnych

[lexico]

ale ja nie jestem przygotowany do życia samemu.

@michau507: to się nauczysz

[dzieciolnabaterie]

@michau507 Prędzej czy później będziesz musiał żyć samemu a mieszkając na wynajmowanym pokoju zaznasz w końcu spokoju i nie będziesz musiał jej słuchać a jak ci się nie uda to najwyżej do niej wrócisz. Do czego konkretnie nie jesteś przygotowany?