Wpis z mikrobloga

@niebieskasciana: Kiedyś problemem była luźna wagina. Ćwiczenie kegla pomaga tylko jak o tym powiedzieć partnerce? xD "inne były ciaśniejsze popracuj nad tym bo mam problem dojsc?"

Nuda. Gadałem z kumplami każdy w wieloletnim związku jest znudzony seksem z partnerką. Wiadomo że jak przyciśnie teść skoczy kobieta wypnie pupke to cięzko nie zapiąć :D Ale generalnie poziom frajdy bardzo spada. Rozwiązanie to albo rzadki seks ale intensywny interwałowo "odkrywanie sie na nowo",
@niebieskasciana: Pierwsza, długoletnia partnerka: prześliczna, ale typ "kłoda", brak prób komunikacji - na pytania generalnie odpowiedź "nie wiem". Dla porównania - inna dużo mniej atrakcyjna fizycznie, krótko - w jakieś dwa tygodnie więcej odkrywczych rzeczy niż z poprzednią przez lata. Dużo fajniej w łóżku. Moim zdaniem dużym problemem jest brak otwartości, rozmowy albo przynajmniej próby by do niej dopuścić. W związku nie ma się co wstydzić swoich potrzeb, chęci. Może nie
@niebieskasciana: Chyba tylko w pewnym stopniu - to bardziej kwestia mentalności, budowy psychicznej. I tyle tego, że bycie "ładną" może to częściowo kształtować.

Z perspektywy BARDZO długiego czasu (rzędu ponad 40 lat) najbardziej żałuję braku chłopięcej (@~13-17 lat) śmiałości by być z kilkoma super fajnymi i ładnymi i inteligentnymi laskami które wówczas strasznie leciały na mnie (dziś to wiem, wtedy nie miałem świadomości). Młodzi - jak ktoś się wam podoba, to
@niebieskasciana po pewnym czasie przestają dominować. Najlepiej leżeć i tyle, na jeźdźca bolą kolana, na boku niewygodnie, seks 2 razy z w tygodniu? Zapomnij chyba ze stanie się cud. Niestety libido spada, szkoda że nam facetom niestety cały czas testosteron buzuje, ale zawsze jest roksa ( ͡° ͜ʖ ͡° )*: