Wpis z mikrobloga

@alvaro1989: tak, wiem, że to nie jest prawdziwy cywet, bo ten został wycofany x lat temu, aczkolwiek mnie ten zapach mocno odpychał na starcie. zapach jest ewidentnie staroświecki, nie dla każdego, uważam, że trzeba do niego dorosnąć, bo przeskok z Invictusa do Kourosa to tak jakbyś z Tesli z milionem bajerów przesiadł się do Mercedesa z 1960 roku, gdzie nic ci nie pomaga.
@zGdyniMlodyG: A znasz Paco Rabanne pour homme? Dla mnie to jest taki ziołowy Kouros po odjęciu cywetu (ale piżma ma sporo), jest animalny dzięki temu, ale nie ma żadnych kloacznych konotacji, zero kibla, tylko trochę "brudnego" vibe'u i ziołowego mydełka. Mam flachę, a to coś znaczy u dekanciarza (tylko 6 flaszek mam moich top wyborów w kategorii cena do jakości)
@zGdyniMlodyG: Jak już porównujemy do aut to dlaczego jakis ponton z lat 60 ( ͡° ͜ʖ ͡°) zobaczmy co było we Francji na początku lat 80. Jak sobie zobaczysz Citroena Bx to zobaczysz ze byl to całkiem nowoczesny samochód z bogatym wyposażeniem i z zawieszeniem hydro które przebije Tesle pod względem komfortu. Wygląd tez futurystyczny. I taki jest wlanie Kouros, może i staroświecki i z innej epoki
@alvaro1989: właśnie to miałem na myśli - że możesz iśc na łatwiznę i wpakować się w Teslę, jeździć na pół gwizdka albo wsiąść w wymagającego Mercedesa, w którym musisz być twardy jak pan prezydent ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@zGdyniMlodyG: No nie wiem czy myślimy o tym samym. Mi bardziej chodzi o to ze jak ktoś sięga po mitycznego Kourosa to się właśnie spodziewa takiego auta na gaźniku bez wspomagania. A okazuje się ze to się da nosić i jest komfortowo jak w citroenie z lat 80 ( ͡° ͜ʖ ͡°) wcale nie musisz być twardy, nie musisz być chadem. Trzeba mieć tylko silną psychikę…a na
@alvaro1989: tzn. nie chodzi mi o jakiegoś zapierdzianego Mercedesa tylko bardziej o te topowe modele, bo #!$%@? do mało znanych zapachów chyba nie należał, patrząc po jego kultowości

tylko wiesz, kiedy spodziewa się tego auta na gaźniku i kiedy dorasta do tego, że można go nosić? :D ja po swoim przykładzie powiem, że ani razu nie nosiłem Kourosa, a mam go od marca, dałem raz kilka strzałów i następnego dnia miałem
@nieugnesie: Też zgarnąłem na lotnisku ostatnio, 255 zł/100 ml. Fajnie, bo tam były wszystkie batche na półce od 2019 do 2022 xD Wybrałem sobie z czerwca 2022 i jest dużo lepszy IMO niż to co miałem poznać z 2019, mniej cytrusowy, a bardziej kremowo-ziołowy ale w rzeczywistości te różnice nie są aż tak wielkie, ja po prostu zwracam na takie rzeczy uwagę.
zapach jest odpychający dla wielu osób przez cywet.


@zGdyniMlodyG: Nie czuje zbyt wiele cywetu w nowszym kurosie (mam jakas odlewke 17-19)
Bardziej jest tam takie brudne pizmo i ciezka skora ktore sprawiaja ze ciezko sie to nosi w 20c+. Vintage król mial kremową cywete ze świeżością ziół i cytrusów przez ktore nawet do 30c zajebiscie sie układał. Caly zapach mial taki balsamiczny kremowy wydzwiek czystosci ze zwierzem - za cholere tego
@zGdyniMlodyG: Od siebie mogę dodać, że każdego dnia zarzucałem tego najnowszego Kourosa w Hiszpanii i jedynie pozytywne reakcje dostawałem. Ogólnie w Hiszpanii pewnie łatwiej od kogoś zgarnąć komplement, więc wiadomo, ale ANI razu nie słyszałem negatywu. W Vintage czasem wychodzi zwierzak. Najnowszy to ziołowo-mydlany przyjemny zapach, zero kontrowersji chociaż DNA króla zostało.