Wpis z mikrobloga

@OSH1980: czyli para przepada. Wiele lasek chyba nawet po wytłumaczeniu nie kuma jak ta apka działa, albo mają jeszcze prościej bo chłopy im nie spamują i mogą sobie flirtować z wybranymi chadami bez konieczności kasowania reszty...
@Fifka23: może nie tyle oszukują, co po prostu nie mówią. A dla mnie to jest kluczowa kwestia. Teraz na Tinderze dostałem od jednej samotnej matki info, że „nie doczytała, że szukam bezdzietnej”, bo ma dwie córki. I pożyczyła powodzenia. Przynajmniej zachowała się przyzwoicie.
@OSH1980: zgadza się - obowiązkowe ino o dzieciorach (weekendowe też się liczą), o rozwodzie w toku lub w planach (a nie już dawno odfajkowanym) i o penisie, którego sam właściciel się wstydzi. Bo potem człowiek idzie na randkę, jedną drugą, a te trzy rzeczy wyłażą na wierzch i nie wiadomo co z tym zrobić.